Weterynaria: Scyntygrafia jako nowoczesna metoda diagnostyczna

Data publikacji: 2019-09-25
Scyntygrafia jako nowoczesna metoda diagnostyczna, fot. Aleksandra Walas



Koń kuleje, jest nieregularny? Szukając miejsca, z którego pochodzi kulawizna, zazwyczaj postępuje się według określonego schematu. Zaczyna się od dokładnego badania klinicznego, tzn.  koń jest oglądany w spoczynku, badany palpacyjnie (przez dotyk – co pozwala na wyczucie rozmiaru, kształtu i położenia danej struktury anatomicznej), wykonywane są próby zginania i prowadzona jest obserwacja zwierzęcia w ruchu na twardym oraz miękkim podłożu. W kolejnym etapie przeprowadza się znieczulenia diagnostyczne, dzięki którym lokalizowane jest miejsce, z którego pochodzi ból. Następnie za pomocą zdjęć rentgenowskich lub/i badania ultrasonograficznego w celu uwidocznienia zmienionych patologicznie struktur obrazuje się obszar pochodzenia bólu. Co jednak, jeśli powyższy schemat nie pozwala na uzyskanie diagnozy, szczególnie kiedy kulawizna jest bardziej skomplikowana lub wieloczynnikowa? Wtedy niezbędne są bardziej zaawansowane metody diagnostyczne jak scyntygrafia czy rezonans magnetyczny.


Scyntygrafia to nowoczesna i całkowicie obiektywna metoda obrazowania, umożliwiająca wczesne wykrywanie istniejących zmian patologicznych w obrębie układu kostnego jeszcze przed powstaniem zmian radiologicznych




Wskazania do scyntygrafii, czyli kiedy przydatne jest badanie scyntygraficzne?

Wskazań jest co najmniej kilka. Po pierwsze, scyntygrafia jest najlepszym narzędziem podczas diagnostyki koni, u których nie jest możliwe przeprowadzenie znieczuleń diagnostycznych. Sytuacja ta dotyczy wszystkich pacjentów z podejrzeniem złamań przeciążeniowych. Charakterystyczna wówczas jest nagła i ostra kulawizna, pojawiająca się najczęściej po dużym wysiłku – rasą najbardziej predysponowaną do takich urazów są folbluty. Konia prezentującego powyższy stan kliniczny nie należy znieczulać diagnostycznie, gdyż zniesienie bólu w danej kończynie powoduje obciążenie jej podczas ruchu, co może sprowokować poważniejszy uraz, np. całkowite złamanie kości. Prawidłowym postępowaniem w takim przypadku jest wykonanie zdjęć rentgenowskich w celu potwierdzenia pęknięcia kości, natomiast z uwagi na niedostateczne procesy przebudowy kości w początkowym okresie urazu, zmiany często nie są jeszcze widoczne na RTG. Scyntygrafia jest w tych przypadkach metodą z wyboru, gdyż jest badaniem o wyższej czułości i pozwala na zobrazowanie zmian już w początkowym ich stadium. Powyższe zasady dotyczą również złamań urazowych i nagłych wypadków, np. koni pokopanych na padoku czy w transporcie.


Scyntygrafia jest badaniem o wyższej czułości i pozwala na zobrazowanie zmian już w początkowym ich stadium

 


Innym wskazaniem do wykonania scyntygrafii jest diagnostyka obszarów anatomicznych, które są praktycznie niedostępne do badania podstawowymi metodami (USG, RTG), czyli górne odcinki kończyn, odcinek lędźwiowy kręgosłupa czy okolice miednicy. Barierę do wykonania badania inną metodą stanowi złożoność struktur oraz duża masa mięśni otaczających kości w tych miejscach. Badanie scyntygraficzne pozwala zwizualizować te obszary i uwidocznić w nich wzmożony pobór radioizotopu, który świadczy o nasilonym metabolizmie kostnym, a ten z kolei wskazuje na zachodzące procesy patologiczne, jak złamania, zwyrodnienia czy stany zapalne.

Dodatkowo należy podkreślić rolę scyntygrafii w diagnozowaniu złożonych, trudnych przypadków kulawizn. Zazwyczaj dotyczy to koni, u których anomalie występują w dwóch, trzech lub wszystkich kończynach, a także kulawizn wieloczynnikowych (w których ból pochodzi z więcej niż jednej struktury anatomicznej) oraz kulawizn kompensacyjnych (asymetryczny ruch, kiedy koń przenosi obciążenie z bolesnej kończyny na zdrową). Badanie kamerą gamma umożliwia postawienie diagnozy, a co za tym idzie wdrożenie właściwego leczenia i szybszy powrót konia do wcześniejszego użytkowania.


Badanie pozwala na wykrycie anomali występujących w dwóch, trzech lub wszystkich kończynach, a także kulawizn wieloczynnikowych oraz kulawizn kompensacyjnych




Kolejną grupą pacjentów stanowiących wyzwanie dla lekarza weterynarii są konie pokazujące kulawiznę słabo uwidaczniającą się – w ich przypadku wykonanie znieczuleń diagnostycznych często okazuje się praktycznie niemożliwe. Cechują się tak niewielkimi anomaliami w ruchu konia, że obserwator nie będzie w stanie ocenić, czy znieczulenia przyniosły poprawę. Te kulawizny określane jako 0,5 stopnia w skali 5-stopniowej. W tych przypadkach racjonalne jest wykonanie badania scyntygraficznego, które pozwoli na zwizualizowanie całego ciała zwierzęcia i wskaże miejsca zmienione patologicznie.

Kolejnym wskazaniem do wykonania scyntygrafii jest także diagnostyka koni agresywnych i temperamentnych, u których znieczulenia przewodowe i/lub dostawowe wiążą się ze zbyt dużym ryzykiem i niebezpieczeństwem zarówno dla lekarza weterynarii, personelu pomocniczego, jak i samego zwierzęcia. U większości takich koni poddanych premedykacji bez problemu można przeprowadzić badanie scyntygraficzne.


Badania pozwola na zwizualizowanie całego ciała zwierzęcia i wskazanie miejsc zmienionych patologicznie

 


Poza powyższymi przykładami, scyntygrafia wykorzystywana jest także podczas diagnozowania koni z obniżoną wydolnością (tzw. poor performance), gdzie mimo braku ewidentnej kulawizny czy bolesności, koń nie funkcjonuje na takim poziomie, do jakiego jest zdolny. Może też być badaniem pomocnym podczas stawiania prognozy dotyczącej przyszłego użytkownika koni z osteochondrozą – pozwala na określenie aktywności cyst podchrzęstnych – wykorzystywanym m. in. przy badaniu kupno-sprzedaż.



Przebieg badania scyntygraficznego

Koniowi podaje się dożylnie bezpieczny, radioaktywny izotop (Technet 99 m), połączony z bisfosfonianem o wysokim powinowactwie do tkanki kostnej. W normalnych tkankach radionuklid (Technet) rozkłada się równomiernie, natomiast patologicznie zmienione tkanki przyjmują więcej (lub mniej) związku chemicznego. Badanie wykonuje się na stojącym koniu poddanym premedykacji (podawane są bezpieczne uspokajacze). Ciało pacjenta skanowane jest za pomocą specjalnej kamery gamma. Wychwytuje ona promieniowanie emitowane z jego organizmu i przetwarza w obraz widoczny na ekranie komputera. Podczas badania kamera skanuje praktycznie całe ciało konia, przechodząc przez kolejne obszary. Dla uzyskania skanów o wartości diagnostycznej ważne jest, aby pacjent stał nieruchomo, a kamera ustawiona była w odpowiedniej osi względem danego regionu. Tak uzyskany radiogram jest oceniany przez specjalistę. Radioizotop jest wydalany z organizmu zwierzęcia głównie z moczem. Ze względów bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej, koń musi pozostać w klinice przez 72 godziny, czyli do czasu, gdy przestanie emitować podwyższone ilości promieniowania. Scyntygrafia jest badaniem bezpiecznym i całkowicie bezbolesnym dla zwierzęcia.


Badanie scyntygraficznego jest całkowicie bezbolesne dla konia, a wykonuję się je na stojącym zwierzęciu

 


Podsumowując...

Scyntygrafia wykrywa zmiany we wczesnym stadium rozwoju oraz pozwala zobrazować problemy podkliniczne, które nie dają jeszcze objawów. Jest jedyną metodą diagnostyczną, która poza lokalizacją anatomiczną daje informacje na temat intensywności procesów metabolicznych w danym obszarze. Długie próby spędzone na szukaniu źródła problemu mogą spowodować, że uraz stanie się przewlekły – a przez to trudniejszy do wyleczenia. Reasumując – zaawansowane możliwości diagnostyczne, jakie dają najnowsze narzędzia obrazowania, jak m.in. scyntygrafia, są nieocenionym uzupełnieniem solidnego badania klinicznego. Pozwalają na precyzyjne postawienie diagnozy, a co za tym idzie wdrożenie leczenia pozwalającego na jak najszybszy powrót do użytkowania. 


Podczas badania kamera skanuje praktycznie całe ciało konia

 






W razie jakichkolwiek pytań związanych z zagadnieniami weterynaryjnymi prosimy o kontakt: klinika@klinika-konie.com.pl, tel. +48 600 855 362 lub na stronie na FB




 


 Autorem artykułu jest 


dr n. wet. Maciej Przewoźny,

właściciel Kliniki Equi Vet Serwis w Buku pod Poznaniem, uznany specjalista w dziedzinie ortopedii i medycyny sportowej, wielokrotny lekarz reprezentacji narodowej w skokach przez przeszkody, jako pierwszy w Polsce ukończył specjalizację z chiropraktyki weterynaryjnej – IAVC/IVCA.

 

 

 

 

 

 



fot. Aleksandra Walas