W tym roku klinika Equi Vet Serwis dra Macieja Przewoźnego świętuje wyjątkowy jubileusz. 10 lat temu w Buku pod Poznaniem powstała klinika dla koni. Jest to okazja do podsumowań i prezentacji planów na kolejne lata. Przedstawiamy wywiad z właścicielami kliniki lek. wet. Joanną Przewoźną i dr n. wet. Maciejem Przewoźnym, w którym opowiedzieli m.in. o tym, jak wspominają ten okres.
Jak się Państwo czujecie jako dziesięciolatkowie?
Maciej Przewoźny: Doskonale.
Wiedzieli Państwo od początku, że karierę zwiążecie Państwo z weterynarią czy marzenia może były inne?
Joanna Przewoźna: Od zawsze wiedziałam, że będę weterynarzem. Pochodzę z takiej rodziny, mój ojciec był lekarzem weterynarii. Przez 10 lat pracowałam w nadzorze weterynaryjnym w Inspektoracie. Aktualnie zajmuję się higieną zwierząt rzeźnych, głównie drobiu oraz wspieram klinikę w obszarach zarządczych.
Maciej Przewoźny: Chciałem zostać hodowcą koni. Przypadkowo kiedyś trafiłem na praktykę do Stadniny w Okowach, gdzie poznałem dr Jacka Steca. Tak naprawdę to on namówił mnie, żeby zmienić plany. Pod jego okiem wykonywałem pierwsze zadania, głównie zajmowałem się badaniem klaczy. Dr Stec stwierdził, że całkiem dobrze mi to idzie i zasugerował studia weterynaryjne. Za jego namową poszedłem na weterynarię, od początku mi się to bardzo spodobało i tak zostałem. Przez całe studia, weekendy spędzałem w praktyce dr Gniazdowskiego, gdzie miałem możliwość uczyć się, podglądać jego warsztat pracy. Potem dostałem się na praktyki na Służewiec. Tam stwierdziłem, że nie chcę zajmować się rozrodem, jak wcześniej zakładałem, tyko właśnie ortopedią.
Jakie były początki kliniki?
Maciej Przewoźny: Będąc na Służewcu, w gazecie znalazłem adres kliniki w Niemczech. Nie obejrzałem się, a już tam jechałem. Podczas praktyki w jednej z największych, niemieckich klinik w tamtym czasie, Tierklinik Lüsche, zaproponowano mi pracę. Spędziłem tam prawie pięć lat. W tym czasie też obroniłem doktorat. To właśnie na wzór tej lecznicy budujemy własny biznes. Wiele się tam nauczyłem o weterynarii, ale też o prowadzeniu tego specyficznego przedsiębiorstwa. Do dzisiaj ta klinika jest dla mnie wzorem, nie zatrzymują się w działaniu i nadal bardzo prężnie rozwijają. Wśród moich mentorów znajduje się mój pierwszy szef - dr Jan-Hein Swademakers. Jest założycielem Tierklinik Lüsche, cały czas czynnym weterynarzem i wieloletnim lekarzem niemieckiej kadry skoczków.
Joanna Przewoźna: Kiedy mąż wrócił do Polski, zaczynaliśmy od gabinetu dla koni, zarejestrowanego w niedużym mieszkaniu w Grodzisku Wielkopolskim. Początki nie były łatwe, ale z czasem przybywało osób w naszym zespole. Była to odpowiedź na coraz liczniej pojawiających się klientów. Zaczynaliśmy świadczyć coraz bardziej specjalistyczne usługi i wprowadzaliśmy dużo nowości na nasz rynek.
Equi Vet Serwis wymienia się w czołówce polskich lecznic dla koni. W czym tkwi źródło sukcesu?
Maciej Przewoźny: Największą rolę odgrywa chyba ciąg do innowacyjności. Nieustanne poszukiwanie nowych rozwiązań. Wprowadzamy nowoczesny sprzęt i metody leczenia na światowym poziomie. Kiedyś był to pierwszy w naszym kraju cyfrowy rentgen mobilny. Potem przychodziły kolejne nowe terapie i urządzenia. Ostatnio, w 2017 roku pierwsza w Polsce pracownia medycyny nuklearnej – scyntygrafia - metoda dokładnej diagnostyki ortopedycznej. Robimy wszystko, aby prowadzić medycynę na najwyższym poziomie.
Joanna Przewoźna: Z pewnością kluczem do sukcesu są ludzie, którzy stoją razem z nami w jednym szeregu i chcą z nami podążać w tym samym kierunku.
Jak zmieniła się klinika i rynek usług weterynaryjnych przez te 10 lat?
Maciej Przewoźny: Rozwój rynku hipiatrycznego ściśle powiązany jest z rozwojem jeździectwa. A to ma się coraz lepiej. Widać to nie tylko po ilości zawodów, ilości stajni, jeźdźców i koni, ale także po wynikach w sporcie międzynarodowym. To wysokie tempo rozwoju wymusza także doskonalenie swoich usług na wszystkich branżach obsługujących jeździectwo, zarówno jeżeli chodzi o trenerów, kowali, czy lekarzy weterynarii. Wszyscy jesteśmy „zmuszeni” do ciągłego podnoszenia jakości naszych usług i naszych kwalifikacji. Wszystko to co my robimy, jako Equi Vet Serwis, to wyjście naprzeciw oczekiwaniom klientów.
Kto tworzy zespół Equi Vet Serwis?
Joanna Przewoźna: Od lat staramy się budować zespół ludzi, którzy tworzą naszą klinikę. To nie urządzenia świadczą o jakości lecznicy, a ekipa, która w niej pracuje. Chcemy, żeby to byli ludzie ambitni, mający pasję do pracy. W dużej części są to nasi wychowankowie, którzy byli u nas na praktykach podczas studiów, potem zostawali na stażu i wrastali w klinikę od początku. Ale także ludzie, którzy przyszli tutaj z olbrzymim bagażem doświadczeń zdobytym w różnych krajach, którzy dalej chcą się rozwijać, jednocześnie rozwijając nasz polski rynek.
Wprowadzacie Państwo w klinice, innowacyjny na skalę naszego rynku, program stażowy. Czym się charakteryzuje?
Joanna Przewoźna: Obserwujemy, jak tłumnie młodzi ludzie po weterynarii wyjeżdżają za granicę. Chcemy dać im równie ciekawe miejsce do rozwoju. Chcemy bardziej docenić stażystów. Zdecydowaliśmy się przyjąć większą ilość podopiecznych na okres roku. W tym czasie będą oni brali udział w rotacyjnym programie edukacyjnym. Co tydzień będą pracować w innych obszarach: chirurgia, ambulatorium, diagnostyka obrazowa i teren. Kiedy wrócą po miesiącu w to samo miejsce będą mogli spojrzeć na daną dziedzinę z perspektywy tego co już widzieli, tego co jeszcze chcą zobaczyć oraz zyskają informacje, gdzie jeszcze muszą uzupełnić swoją wiedzę teoretyczną.
Maciej Przewoźny: Uważamy, że łatwiej będzie im się w ten sposób kształcić i sprawi to, że praca będzie dla nich ciekawsza. Takie programy funkcjonują w Stanach Zjednoczonych oraz krajach zachodniej Europie, szczególnie w Belgii, Holandii czy Wielkiej Brytanii. Na tych wzorcach opieramy swój plan stażowy i tak chcemy rozwijać naszych podopiecznych. Dlatego, że to nie jest tak, jak przez lata myślano, że kształcimy sobie konkurencję, my kształcimy sobie grupę lekarzy współpracujących i tak chcemy postrzegać naszych stażystów.
Co było największym wyzwaniem, jakie zostało podjęte?
Maciej Przewoźny: Podjęcie decyzji o tej pierwszej, tak dużej inwestycji – budowie kliniki w obecnym miejscu. Odnalezienie odwagi do tego, żeby zacząć na zachodni styl budować wzorzec naszej praktyki. Wiązało się to z dużym ryzykiem i obciążeniem kredytowym oraz co za tym idzie bardzo ciężką pracą.
Realizujecie Państwo jako klinika projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 pod nazwą „Budowa centrum B+R w Buku oraz prace badawczo-rozwojowe w zakresie nowoczesnej diagnostyki i terapii uszkodzeń układu ruchu szansą rozwoju i poprawy konkurencyjności firmy Equi Vet Serwis Dr Maciej Przewoźny”. Proszę opowiedzieć co się kryje pod tym tą skomplikowaną nazwą.
Joanna Przewoźna: Możliwość otrzymania dofinansowań z Unii Europejskiej odgrywa ważną rolę przy takim typie działalności jak nasza. Wielu weterynarzy korzysta z tych środków.
Maciej Przewoźny: My zdecydowaliśmy się na inwestycję w innowacyjny sprzęt, który pozwolił podnieść konkurencyjność naszej firmy. Z uwagi na to, że mocno stawiamy na ortopedię i chirurgię, głównym naszym celem było zabezpieczenie środków na sprzęt do dokładniej diagnostyki ortopedycznej. Głównie zakup rezonansu magnetycznego oraz stworzenie pracowni medycyny nuklearnej - scyntygrafii. Dzięki tym urządzeniom mogliśmy poszerzyć nasze portfolio o badania, które pozwalają diagnozować najtrudniejsze przypadki ortopedyczne.
Plany na kolejną dekadę?
Maciej Przewoźny: Czeka nas kolejnych 10 lat ciężkiej pracy, ale dopóki będziemy lubić tę pracę, czeka nas kolejnych 10 dobrych lat. Plan rozwoju klinki to rozwój personelu. Moim marzeniem, jest abyśmy ciągle podnosili kwalifikacje ludzi, którzy z nami pracują, a także swoje. Abyśmy mogli zapewnić naszym klientom najwyższy poziom świadczonych usług. A jeżeli chodzi o inwestycje sprzętowe? Na rynek wchodzą nowe rodzaje tomografów komputerowych. Są to urządzenia, które pozwolą diagnozować obszary, które na ten moment są trudne diagnostycznie. Chodzi tu o głowę, szyję oraz szybką diagnostykę kończyn. Już teraz zaczynamy o tym intensywnie myśleć.
Czego życzyć klinice Equi Vet Serwis?
Maciej Przewoźny: Ludzi, jeszcze więcej świetnych ludzi, takich jak mamy teraz.