Wiele osób jeżdżących konno pewnie nieraz doświadczyło sytuacji, w której doszło lub mogło dojść do bardziej lub mniej poważnego urazu. I nie mamy tu na myśli sytuacji ekstremalnych jakimi są wypadki, które w sposób oczywisty narażają jeźdźca i konia na kontuzje. O tym jak zminimalizować ryzyko urazów, spowodowanych bardzo dużymi i specyficznymi obciążeniami organizmu jeźdźca, a potęgowane brakiem rozgrzewki i przygotowania do wysiłku, opowiada nasz ekspert.
Do najczęstszych urazów należą:
Urazy stawów i układu kostnego
Urazy mięśni
Lepiej zapobiegać niż leczyć, czyli jak możemy minimalizować ryzyko wystąpienia urazów
Pierwszą podstawową zasadą, która pomoże nam w zachowaniu
Urazy stawów i układu kostnego spowodowane są w szczególności wstrząsami podczas jazdy, które stawy i kości muszą amortyzować. Najbardziej na tym cierpi kręgosłup i biodra, które mają największe obciążenie w czasie treningu. Aby zminimalizować takie dolegliwości jak bóle „krzyża", kolan czy bioder należy pamiętać, że trening jeździecki nie powinien się ograniczać tylko do jazd. Ćwiczenia poza siodłem po pierwsze zmniejszą ryzyko kontuzji, ale też pomogą nam w uzyskaniu równowagi i rozluźnienia dosiadu w trakcie jazdy.
Najważniejsza jest jednak rozgrzewka przed jazdą. Podczas treningu na koniu mięśnie jeźdźca są „ubijane" - mięsień jest napinany i lekko rozluźniany, a nie ma rozciągnięcia. Przez taki charakter pracy mięśni zdecydowana większość zawodników cierpi na przykurcze i bóle mięśniowe, które nieleczone mogą doprowadzić do bardzo ciężkich chorób czy kontuzji. Aby zapobiec temu należy poświęcić trochę czasu na dodatkowe ćwiczenia czy zabiegi rozciągające, rozluźniające i wzmacniające.
Do takich najprostszych ćwiczeń i zabiegów należą:
Jeździec musi pamiętać o swoim ciele i dbać o nie tak samo jak dba o konia prowadząc rozprężenie, robiąc wcierki po treningu czy masując bolący grzbiet. Jeździec pracuje równie ciężko co koń - o tym nie wolno zapominać!
Autorką artykułu jest
Barbara Ciszek, absolwentka Akademii Wychowania
Fizycznego w Warszawie, kiedyś zawodniczka konkurencji ujeżdżenia - dziś menadżer jednej z podwarszawskich stajni.