Zainteresowanie fotografią rośnie. Odpowiadając na nie rozpoczynamy nowy cykl "Fotografia koni", w którym współpracujący z nami fotografowie podpowiedzą m.in. jak fotografować konie i jak zaplanować sesję zdjęciową. Na co zwracać szczególną uwagę i jak postępować, żeby wszystko przebiegło sprawnie i w dobrej atmosferze :) W pierwszej części Oliwia Chmielewska opowiada jak przygotować "zimową sesję". Zapraszamy do lektury!
Kto z nas nie marzy o wspaniałych zdjęciach swojego konia w cudownej, zimowej aurze? Zrealizowanie udanej sesji zdjęciowej w takich warunkach nie jest wcale łatwe i śmiało można napisać, że jej powodzenie zależy od wielu czynników. Korzytając ze swojego doświadczenia, w pierwszej części Equistowego poradnika "Fotografia Koni" podpowiadam jak przygotować konia, jeźdźca (prezentera) i fotografa do pracy w trakcie sesji.
Opisanie osób i przedmiotów, które mogą nam posłużyć w trakcie sesji zdjęciowej mogłoby zająć wiele stron. Wiele akcesoriów i "skład osobowy" dobieramy indywidualnie, zależnie od naszych pomysłów. Na potrzeby artykulu możemy uznać, że do zrealizowania "zimowych zdjęć" wystarczy koń, fotograf i odrobina wyobraźni. Są jednak zasady, które obowiązują bez względu na rodzaj realizowanej sesji i liczbę koni i osób biorących w niej udział. Wykonanie i obrobienie zdjęć to tak naprawdę "wierzchołek góry lodowej".
Zimowa sesja konia/z koniem w 5 krokach
Przygotowanie
Głównym bohaterem zimowej sesji jest koń. Sposób jego przygotowania zależy przede wszystkim od przeznaczenia zdjęć. Bez względu na wszystko - koń musi być dokładnie wyczyszczony, prezentować przynajmniej dobrą kondycję i mieć zadbane kopyta! Jeżeli przed obiektywem staje koń wierzchowy, a zdjęcia mają mieć charakter komercyjny (czyli służyć np. celom reklamowym), warto zadbać o szczegóły, w tym właściwą pielęgnację grzywy i ogona - najbardziej elegancko wyglądają oczywiście koreczki (jak je zapleść pokazywaliśmy - TUTAJ), ale starannie przerwana i wyczesana grzywa też będzie wyglądać schludnie. W przypadku koni ras specjalnych takich jak konie fryzyjskie czy ras ciężkich jak clydesdale, shire czy kucy, najbardziej pożądana jest niezapleciona grzywa i ogon oraz starannie wypielęgnowane szczotki.
Poszukując informacji o przygotowaniu konia do sesji warto zajrzeć - TUTAJ.
Bezpieczeństwo
Przy pracy fotografa z koniem naczelną zasadą musi być bezpieczeństwo. Jeżeli koń jest golony, powinien występować w derce, jeżeli musimy mu jednak zrobić "gołe zdjęcie" powinniśmy zaplanować to tak, aby zajęło nam to jak najmniej czasu. Podobnie jeżeli koń jest kuty, a podłoże gdzie ma pozować może być śliskie - koniecznie musimy zadbać o właściwe hacele. Fotograf i prezenter/jeździec muszą cały czas obserwować zachowanie konia - czy nie jest mu zimno, czy nie jest zestresowany, np. blendą, nietypowym miejscem, w którym ma pozować. Pamiętajmy - gdy tylko czujemy, że koń może zachowywać się niebezpiecznie, powinniśmy przerwać sesję zdjęciową.
Dobranie właściwego miejsca do pozowania
Kiedy koń i jeździec są już przygotowani możemy rozpocząć fotografowanie. Czas, w którym modele są przygotowywani, fotograf powinien poświęcić na dobranie odpowiedniego miejsca do pozowania. Ważne jest nie tylko, aby miejsce było odpowiednio oświetlone, ale przede wszystkim bezpieczne. W tym celu najlepiej skonsultować się z prezenterem/właścicielem konia/stajni, który będzie wiedział gdzie koń czuje się pewnie i gdzie znajduje się odpowiednie podłoże - pod śniegiem nie widać przecież, czy stąpamy po lodzie czy po zamarzniętym piasku ujeżdżalni.
Wybierając miejsce, gdzie koń ma pozować unikajmy:
Szczególną ostrożność musimy zachować przy koniach młodych, szczególnie płochliwych oraz ogierach. Pamiętajmy również, że nie powinniśmy wchodzić z koniem na teren prywatny czy obsiane pole - szanujmy pracę i wysiłek innych!
Po sesji
Po zakończeniu sesji zdjęciowej musimy zadbać o komfort końskiego modela. Jeżeli koń się spocił lub zmókł powinniśmy okryć go derką osuszającą (polarową), lub przynajmniej zapewnić mu suche miejsce, bez przeciągów. Konieczna jest również kontrola kopyt, sprawdzenie czy w kopyto nie wbiło się żadne ciało obce, a w przypadku podkutych koni, czy pod podeszwą nie ma "śnieżnych koturn".
Jeżeli koń przemarzł możemy podać mu ciepły mesz.
Zależnie od rodzaju sesji rola człowieka towarzysząca koniowi może być różna - od opiekuna, poprzez prezentera aż do jeźdźca. Bez względu na wszystko jeździec lub prezenter musi być ubrany ciepło, a jego twarz powinna zostać zabezpieczona warstwą kremu ochronnego (o tym jak walczyć z zimnem pisaliśmy tutaj).
Jeżeli jeździec i prezenter mają występować w roli modeli, muszą zadbać o strój odpowiedni do tematyki sesji. W przypadku sesji "katalogowych" warto ćwiczyć odpowiednie ustawianie konia wcześniej. W trakcie sesji czasem zdarza się, że o czymś zapomnimy, czy sami sobie nie radzimy (np. sami nie jesteśmy w stanie zainteresować konia, żeby odpowiednio pozował), dlatego jeśli tylko mamy taką możliwość zorganizujmy przynajmniej jedną, dodatkową osobę do pomocy.
Jeździec/prezenter powinien mieć na sobie:
Do przydatnych akcesoriów jeźdźca/prezentera możemy zaliczyć ponadto:
Praca fotografa w zimowych warunkach nie jest łatwa. Osoba robiąca zdjęcia w trakcie sesji z koniem musi być ubrana ciepło, ale jednocześnie wygodnie, tak żeby móc się szybko i swobodnie przemieszczać. Najważniejsze są odpowiednie rękawiczki, które pozwolą manipulować pokrętłami aparatu i obiektywu. Zmarznięte na kość dłonie bardzo utrudniają pracę. Osobiście najbardziej polecam cienkie, polarowe rękawiczki, z mięsistego i zwartego materiału - koniecznie muszą dobrze przylegać, ze wzmocnieniami po wewnętrznej stronie, stabilizującymi chwyt. Jeżeli jednak pada śnieg, lepsze będą rękawiczki "jeździeckie" z nieprzemakalnego materiału lub zwykłe, skórzane.
Fotograf powinien mieć ze sobą:
Sprzęt specjalnej troski - jak dbać o aparat zimą?
Specjalnego traktowania wymaga również sprzęt fotograficzny. Nawet zaawansowane technicznie lustrzanki i obiektywy nie są w pełni zabezpieczone przed zimnem i wilgocią, a producenci w instrukcji deklarują, że sprzęt powinien pracować w temperaturze powyżej 0 stopni. W praktyce aparat nie powinien odmówić posłuszeństwa nawet gdy na dworze jest -15 czy -20 stopni. Za wszelką cenę chrońmy jednak aparat przed padającym na niego śniegiem. Chłód źle znoszą także baterie/akumulatory. Jeśli mamy ze sobą zapasowe, schowajmy je do wewnętrznych kieszeni kurtki/spodni.
Bardzo ważną rzeczą, która "przedłuży życie" naszemu aparatowi jest właściwe postępowanie z nim po wejściu do pomieszczenia o znacznie wyższej temperaturze. Po wniesieniu torby/plecaka z aparatem, powinniśmy odczekać z jej otwarciem, aż do wyrównania temperatury. Jeżeli wejdziemy z nieosłoniętym aparatem do ciepłego pomieszczenia, może "zaparować" nie tylko obiektyw, ale także jego wnętrze, np. matryca czy płyta główna, co może prowadzić do jego uszkodzenia!
Szczegółowe zasady fotografowania i postępowania z koniem w trakcie sesji zdjęciowej, opiszemy w kolejnej części poradnika.
Autorką artykułu jest
Oliwia Chmielewska, doświadczona fotografka, pracująca na wielu ważnych imprezach jeździeckich w Polsce i zagranicą takich jak Cavaliada, Mistrzostwa Europy czy Global Champions Tour.