14-letni Peyo ma niesamowity dar – posiada niezwykłą i naturalną zdolność do nawiązywania kontaktu z ludźmi, szczególnie tymi starszymi i ciężko chorymi. Z tego powodu ogier odwiedza francuskie szpitale, domy opieki i hospicja, by choć trochę ulżyć potrzebującym, pobyć z nimi i dać im odrobinę radości. Oto historia jednego z najbardziej niezwykłych koni na świecie...
Na co dzień Peyo w zasadzie nie różni się od innych koni. Uwielbia biegać i bawić się, jest pełen energii. Jego trenerem, partnerem sportowym i opiekunem jest Hassen Bouchakour, artysta i jeździec. To właśnie on odkrył, że w artystycznej duszy Peyo (razem występują na licznych pokazach jeździeckich) kryje się coś jeszcze – ogromne pokłady empatii i chęci pomagania ludziom. I tak to się zaczęło.
Hassen Bouchakour założył organizację non profit Les Sabots Du Coeur, a konsultacje z francuskimi lekarzami doprowadziły do wypracowania planu działania. Peyo i Hassen dwa razy w miesiącu odwiedzają wybrane szpitale i inne placówki – celem są konkretne oddziały, tzn. pediatryczne, psychiatryczne, geriatryczne, opieki paliatywnej i dla osób cierpiących na chorobę Alzheimera. Koń nie jest do niczego zmuszany, a co więcej, Peyo sam wybiera chorych, których chce odwiedzić. Krąży po szpitalu i sprawia wrażenie, że kieruje się szóstym zmysłem – po prostu wyczuwa, kto najbardziej potrzebuje pomocy i wsparcia w danej chwili.
Peyo szybko stał się znany we Francji, a informacja o jego działalności poszła w świat dzięki instagramowemu wpisowi Ellen DeGeneres (wpis można zobaczyć TUTAJ), chyba najbardziej kojarzonej z programem The Ellen Show oraz 79. galą rozdania Oscarów, gdzie wystąpiła jako prowadząca.
3 grudnia Ellen opublikowała krótki filmik o Peyo, przy którym dopisała tylko tyle: I love this so much. Internauci ze wszystkich zakątków świata od razu zakochali się w niesamowitym ogierze z Francji – do tej chwili post Ellen zebrał ponad 1,8 mln polubień!
Po wejściu na teren szpitala Peyo przechodzi widoczną zmianę. Wtedy już nie jest rozbrykanym koniem, który radośnie biega po łące. Natychmiast uspokaja się, jakby wiedział, że chorym najbardziej potrzeba spokoju i cichego wsparcia. W trakcie swoich wizyt odwiedza osoby w różnym wieku, ale zawsze doskonale wie, co zrobić. Nigdy nie działa według jednego wzoru, bo najwyraźniej zdaje sobie sprawę z tego, że terapia musi być dopasowana do konkretnego chorego. Niektórzy potrzebują tylko jego obecności, innym pomaga bliskość, a na kolejne osoby najlepiej zadziała… duża dawka śmiechu.
Terapeuta Peyo przytula się do pacjentów, jest cierpliwy, pozwala się głaskać i drapać za uszami, często liże chorych po rękach, a gdy uzna, że to konieczne – stroi miny, by rozśmieszyć swoich pacjentów. Lekarze z odwiedzanych szpitali są zachwyceni ogierem, ponieważ na własne oczy widzą, że te wizyty dają niesamowite efekty. Dla wielu osób Peyo jest najlepszą i jedyną skuteczną terapią. Koń wywołuje uśmiech nawet u ciężko chorych i umierających, dzięki czemu choć przez chwilę mogą poczuć się lepiej. Peyo bezinteresownie przynosi radość i dzieli się miłością, a najważniejsze jest jedno – on naprawdę pomaga i daje nadzieję ciężko chorym osobom. Niezwykły koń, wzruszające zachowanie. To właśnie Peyo pokazał milionom ludzi na całym świecie, czym jest prawdziwa empatia...
Losy tego niezwykłego konia możecie śledzić na oficjalnej stronie na FB Les Sabots Du Coeur.