5 sierpnia zawodniczka Anna Bienias poinformowała o odejściu swojego ukochanego konia Celbanta (Akropol – Cepiga/Kosmos). Jeszcze w marcu tego roku świętowano 34. urodziny wałacha, który początkowo należał do Wandy Wąsowskiej, Pierwszej Damy Polskiego Jeździectwa. Celbant był nie tylko legendarnym koniem ujeżdżeniowym, ale i prawdziwym przyjacielem Anny Bienias, kochanym przez wielu miłośników hippiki.
Rodowód
Celbant przyszedł na świat 13 marca 1984 r. w Stadninie Koni Rzeczna, jako syn klaczy Cepiga (Kosmos – Czepa/Eliop) i zasłużonego ciemnogniadego ogiera Akropol (Colombo – Augusta/Szczecin) rasy wielkopolskiej ur. 1974 r., pochodzącego z rodu ogiera pełnej krwi Aguino, który dał po sobie ok. 87 źrebiąt, w tym 20 klaczy hodowlanych i 17 ogierów sprzedanych do Zakładów Treningowych. Podczas próby dzielności uzyskał wynik bardzo dobry, został Wiceczempionem Rasy Wielkopolskiej (1987 r.). Stanowił w SK Rzeczna (1978-1984), PSO Starogard Gdański (1985-1986) oraz SK Liski (1987). W karierze sportowej startował w konkursach krajowych i międzynarodowych pod Wiesławem Narlochem. Jego matką była wielkopolska klacz Augusta, zwyciężczyni Derbów dla koni półkrwi. W wieku 3 lat zaliczyła 9 startów, a 6 z nich zakończyło się wygraną. Jako 4-latka 3 razy wzięła udział w gonitwach przeszkodowych (I i III miejsce), rok później 2 razy (I i III miejsce).
Kariera sportowa
Jako młody koń wałach Celbant trafił do CWKS Legia Warszawa pod skrzydła Pierwszej Damy Polskiego Jeździectwa, Wandy Wąsowskiej – Olimpijki, dwukrotnej Wicemistrzyni Polski w Ujeżdżeniu i legendarnej trenerki. Ta udostępniła konia swojej podopiecznej, czyli Annie Bienias. To był doskonały wybór jednej z najlepszych polskich trenerek, choć sama była zdumiona, że Annie i Celbantowi wystarczył tylko kilkanaście miesięcy wspólnych treningów, by wspiąć się na bardzo wysoki poziom, który z roku na rok był coraz bardziej spektakularny.
Lista ich sukcesów jest długa i imponująca, obejmuje również konkursy na poziomie Grand Prix. Lata 1990-1999 należały do tej pary, która w tamtym czasie wygrała 44 konkursy, w tym aż 30 konkursy w klasie CS. To do tej pory jest rekordowy wynik na arenie ujeżdżeniowej w Polsce!
Do najważniejszych sukcesów Anny Bienias i wałacha Celbant należą m.in.: zdobycie 7 złotych medali Mistrzostw Polski Seniorów, 3. miejsce GP Special & Freestyle podczas CDIO w Hickstead (1996), 13. miejsce w Finale Pucharu Świata w Hertogenbosch (1997), 1. miejsce w GP podczas CDI3* w São Paulo (1999), czy 25. miejsce w Mistrzostwach Europy w Arnhem (1999). Ostatnim ważnym startem pod tą zawodniczką było uczestnictwo w Światowych Igrzyskach Jeździeckich w Rzymie w 1998 r., gdzie w klasyfikacji indywidualnej para zajęła 12 miejsce. Później uzyskali kwalifikację do udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Sydney (2000 r.), jednak z przyczyn prywatnych zawodniczki nie udało im się stanąć na starcie.
Lata 2003-2004 to dla wałacha Celbant okres startów pod czeską zawodniczką Šárką Charvátovą. Po tym okresie Charvatova zwróciła Annie Bienias jej ukochanego konia, a ten wspaniały gest dostrzegli internauci oraz fani zarówno zawodniczek, jak i niezwykłego ujeżdżeniowca. Czeszka otrzymała mnóstwo wiadomości i telefonów z podziękowaniami.
Emerytura
Oficjalne, wzruszające i uroczyste zakończenie kariery sportowej Celbanta odbyło się 22 października 2005 roku podczas Halowego Pucharu Polski w warszawskim Aromerze.
Na zasłużony odpoczynek wałach odszedł zaraz po tym wydarzeniu i cieszył się spokojną emeryturą w KS Celbant we wsi Bieliny (woj. mazowieckie), klubie nazwanym na jego cześć.
Odpoczynek trwał w najlepsze, aż wydarzyło się coś niesamowitego. 19 czerwca 2011 roku Wanda Wąsowska - Pierwsza Dama Polskiego Jeździectwa obchodziła swoje 80. urodziny. Uroczystości jubileuszowe odbyły się na hipodromie Szwadronu Jazdy Polskiej w Starej Miłosnej i zgromadziły liczną publiczność, w tym przedstawicieli polityki, kultury, sztuki i sportu. Jubilatkę uhonorowano Medalem Pamiątkowym Pro Masovia, który w imieniu Marszałka Województwa Mazowieckiego został wręczony przez Tomasza Waźbińskiego, zastępcę dyrektora Kancelarii Marszałka.
Moc atrakcji i pokazów ukoronowane zostało wyjechaniem Anny Bienias na legendarnym, wtedy 27-letnim Celbantcie. Para wykonała kilka trudnych figur ujeżdżeniowych i wręczyła swojej mentorce kwiaty. Tak o tym opowiedziała Wanda Wąsowska: „Na moje 80. urodziny [Anna Bienias] dała na tym emerytowanym 27-latku(!) pokaz, wzbudzając podziw i wzruszenie gości. Dziękuję jej za to po raz kolejny!”.
W marcu br. Anna Bienias opublikowała fotografię z 34. urodzin Celbanta – był tort i szampan, a pod facebookowym wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy napisanych przez wielbicieli konia. Fani nie szczędzili temu gniademu wałachowi rasy wielkopolskiej miłych słów, zachwytów, życzeń zdrowia i gratulacji.
W niedzielę 5 sierpnia Anna Bienias opublikowała smutną informację o odejściu przyjaciela. Pod wpisem na FB pojawiają się komentarze pełne smutku, ale i podziękowania za to, że zawodniczka troskliwie opiekowała się Celbantem do końca jego życia. W imieniu całej redakcji składamy szczere wyrazy współczucia Annie Bienias oraz wszystkim, dla których Celbant był wspaniałym i niezwykłym sportowcem oraz przyjacielem. Na wieczne zielone pastwiska odeszła wielka legenda.