Willinga Park to wielofunkcyjne i ogromne centrum jeździeckie, którego budowa pochłonęła… 100 mln dolarów. Nawet najdrobniejsza moneta z tej niewyobrażalnej fortuny została mądrze zainwestowana, by obiekt mógł szczycić się światowym poziomem i stać się m.in. najlepszym wsparciem dla australijskich dresażystów i nie tylko. Kto za tym wszystkim stoi? Człowiek, który postawił w swoim biurze tablicę z przypiętą karteczką z zapisanym fragmentem wiersza „Kruk” Edgara Allana Poego:
Patrząc w ciemność tę głęboką, stałem ze zdumieniem w oku,
Sny śniąc, jakich nikt z śmiertelnych nie śmiał śnić (...).
Pomysłodawcą, założycielem i inwestorem Willinga Park jest biznesmen Terry Snow (ur. 1943), znajdujący się w gronie 50 najbogatszych ludzi mieszkających w Australii. Jego majątek jest szacowany na 1,3 mld dolarów, a to wszystko za sprawą zakupienia przez niego portu lotniczego Canberra – w 1998 r. wydał na to zaledwie 40 mln dolarów, by w 2017 r. stać się miliarderem. Jakiś czas temu Snow postanowił przekazać większość obowiązków Stephenowi Byronowi (to jego pasierb), dzięki czemu sam mógł wreszcie odpocząć i skupić się na czymś innym. Wybór padł na konie, choć może się to wydawać nieco niezrozumiałe, ponieważ Australijczyk nie miał z nimi zbyt wiele wspólnego. Co prawda jako 22-latek poznał smak jazdy konnej – wówczas pomógł koledze w zagonieniu bydła do zagrody – ale później zabrakło mu na to czasu ze względu na naukę w Canberra Grammar School i pracę. Snow chętnie inwestuje pieniądze w dobre interesy, dlatego postanowił wybudować Willinga Park i następnie zatrudnić odpowiednio wykształconych i doświadczonych ludzi, którzy mieli mu pomóc w stworzeniu niepowtarzalnego centrum jeździeckiego.
Ośrodek jest położony w australijskiej miejscowości Bawley Point w stanie Nowa Południowa Walia, a całość zajmuje aż 810 ha! Każdy projekt Terry’ego Snowa musi być spektakularny (przykładem może być Bicentennial National Trail, niestety wciąż niedokończona trasa z Cooktown w stanie Queensland do Healesville w stanie Wiktoria o długości 5330 km), dlatego od początku chodziło o to, żeby wszystkie obiekty na terenie Willinga Park zachwycały swoją architekturą i nowoczesnością. Na zakończoną w 2016 r. budowę wydano ok. 100 mln dolarów, a nowatorskość i piękno tego miejsca potwierdzają kolejne nagrody (m.in.: The W Hayward Morris Award, The Romaldo Giurgola Award, NSW Award of Excellence in Lighting Design czy International Award of Excellence).
Terry Snow zadbał nie tylko o ładny wygląd, ale też położył duży nacisk na opracowanie dobrego planu w razie wybuchu pożaru. Właśnie z tego względu zatrudnił konsultanta ds. ochrony przeciwpożarowej, którego zadaniem było przygotowanie całej strategii. Słuszność rozumowania Snowa niestety potwierdziła się na przełomie 2019 i 2020 r., kiedy to Australia borykała się z wielkimi pożarami buszu. Żywioł dotarł również do ośrodka (spłonęły np. niektóre padoki), ale dzięki perfekcyjnie zorganizowanej akcji udało się ugasić ogień, jak również zadbać o bezpieczeństwo zarówno personelu, jak i zwierząt – trzeba też dodać, że na terenie Willinga Park przebywało ich wówczas kilkaset (650 sztuk bydła i 120 koni).
Na co dzień Willinga Park ma charakter prywatny, wstęp wolny jest możliwy jedynie podczas wydarzeń, których tu nie brakuje (oczywiście teraz są czasowo wstrzymane) – wśród nich można wymienić zawody w ujeżdżeniu, skokach, WKKW czy campdraftingu (to rodzaj australijskiego sportu – polega na tym, że jeździec i koń zaganiają bydło do wyznaczonego miejsca). Działa tu też restauracja i The Equine Education Centre (mieści sale konferencyjne i bankietowe), a jedną z ciekawszych atrakcji jest także ogromny ogród o powierzchni 5 ha, który stał się domem dla wielu endemitów (czyli roślin i zwierząt typowych tylko dla tego regionu), w tym np. do niedawna zagrożonej wyginęciem australorzekotki złocistej. Jak wyglądają tutejsze obiekty jeździeckie? Oto niektóre z nich!
Działalność Willinga Park obejmuje również hodowlę i sprzedaż koni oraz bydła. Terry Snow postawił na najlepszych specjalistów w tej dziedzinie, którzy opracowali autorski plan hodowlany, polegający (w dużym skrócie!) na łączeniu koni rasy Australian Stock Horse z końmi gorącokrwistymi, za pomocą metod naturalnych lub też tych bardziej nowoczesnych (chodzi np. o transfery zarodków do klaczy-surogatek). Czym charakteryzują się konie Australian Stock Horse? Ich dokładne pochodzenie nie jest znane, jednak ich przodkowie żyli już w czasach przybycia Pierwszej Floty (składały się na nią brytyjskie okręty, a celem misji było założenie pierwszej europejskiej kolonii; 1787 r.). Te zwierzęta zajmują ważne miejsce w historii kontynentu, ponieważ ciężko pracowały na ranczach, pomagając np. zaganiać bydło. Ich cechy – siła, odporność, wytrzymałość, wszechstronność, odwaga, zwinność, inteligencja, umiejętność dopasowania się do jeźdźca – wymusiło życie w tamtych stronach świata, a dziś ich potomkowie świetnie sprawdzają się w sporcie czy na pokazach.
Zawody, kliniki, centrum konferencyjne i edukacyjne, hodowla… Willinga Park zachwyca nie tylko niebanalną architekturą, ale przede wszystkim szerokim zakresem działania i to na światowym poziomie.