Zawodnicy Gaj Riossa (SLO) i Ville Peltokoski (FIN) mogą odetchnąć z ulgą – Trybunał FEI orzekł, że skoczkowie nie ponoszą odpowiedzialności za obecność synefryny u ich koni. Sprawa ciągnęła się od lutego br., a dochodzenie wykazało, że wszystkiemu było winne… siano, które dostarczył organizator zawodów!
20-letni Gaj Riossa (SLO) & 9-letni wałach Famorku (Opan – Bamorka/Verdi TN) oraz 31-letni Ville Peltokoski (FIN) & 9-letni wałach For Fun (Harley VDL – Sidentic/Mermus R) brali udział w lutowych zawodach CSI2* w Carmonie (ESP), a przeprowadzone wówczas badania wykazały obecność synefryny u obu koni. Co to za substancja? Pozyskuje się ją z gorzkiej pomarańczy i innych cytrusów, u ludzi jest stosowana jako środek wspomagający odchudzanie, choć istnieją pewne wątpliwości co do jej skuteczności (również ze względu na poważne działania niepożądane). W klasyfikacji FEI widnieje jako stymulant w kategorii substancji zakazanych (Prohibited Substance – Banned). Zgodnie z przepisami Międzynarodowa Federacja Jeździecką (FEI) podjęła decyzję o zawieszeniu zawodników, a sprawą zajął się Trybunał FEI.
Riossa i Peltokoski zeznali, że zakazana substancja dostała się do organizmów koni poprzez spożycie siana, które dostarczył organizator zawodów w Carmonie. Zawodnicy karmili swoje wałachy kupionym na miejscu sianem, a dowodem na ich słowa były odpowiednie faktury. W związku z tym pobrano próbki siana i następnie wysłano je do LGC Newmarket Road Laboratory w Cambridgeshire (GBR). Wyniki otrzymano 13 czerwca, a samo badanie wykazało możliwą obecność synefryny. Tym samym potwierdzono wersję podawaną przez zawodników, dlatego Trybunał FEI orzekł, że jeźdźcy nie mogą ponieść odpowiedzialności za całą sytuację, ponieważ nie wynikła z ich winy. Organizator zawodów także nie zostanie ukarany, ponieważ uznano, że nie mógł zdawać sobie sprawy z zanieszczyszczenia siana.
Decyzje Trybunału FEI: