Do 8 lutego br. potwierdzono liczne przypadki końskiej grypy w Belgii, Francji, Niemczech, Irlandii, Nigerii, Wielkiej Brytanii i USA. Sprawa jest poważna, ponieważ dalsze rozprzestrzenianie się choroby może doprowadzić nawet do całkowitego paraliżu wszelkiej działalności związanej z jeździectwem. Z tego powodu Międzynarodowa Federacja Jeździecka opublikowała wytyczne, które mają pomóc w opanowaniu epidemii.
W Wielkiej Brytanii można już mówić o trudnej sytuacji, ponieważ odwołuje się tam wyścigi konne, a 174 stajnie musiały wstrzymać swoją działalność, odizolować konie i przeprowadzić odpowiednie testy. Wirus grypy przenosi się drogą kropelkową (wszystko zależy od warunków, ale zasięg może wynieść nawet 2 km!), może też przetrwać np. na odzieży lub akcesoriach, które miały kontakt z chorym koniem. To groźna i zaraźliwa choroba, jednak początkowo może nie dawać żadnych objawów (choć koń już wtedy zaraża). Możliwe są też komplikacje prowadzące nawet do śmierci, ale to rzadkie przypadki. Najbardziej narażone są konie nieszczepione, młode, stare oraz cierpiące na inne choroby (np. zespół Cushinga).
Wirus grypy z łatwością przenosi się na kolejne konie, dlatego FEI apeluje o wykonywanie regularnych szczepień. Szczepionki oczywiście nie dają 100% gwarancji, ale powodują, że w razie zarażenia koń łagodniej przechodzi chorobę, a następnie szybciej wraca do zdrowia. W przypadku niezaszczepionego konia konsekwencje mogą być bardzo poważne. Göran Åkerström (dyrektor weterynaryjny FEI) podkreślił, że: „Szczepienie koni przeciwko grypie jest kluczem do zwalczenia tej choroby”. Dodał również, że należy przestrzegać zasad bioasekuracji i higieny – przykładem może być dokładne i każdorazowe mycie przyczepy przed zabraniem kolejnego konia.
Wytyczne obejmują również organizację zawodów pod szyldem FEI. Paszporty uczestniczących koni będą kontrolowane zaraz przy wejściu na teren wydarzenia, dlatego właściciele muszą zadbać o to, by dokument zawierał pełny wykaz szczepień. Po powrocie z zawodów do swojej stajni należy bacznie obserwować konia, a także 2 razy dziennie mierzyć mu temperaturę. Opiekun czy właściciel może nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że jego koń miał kontakt z zarażonym zwierzęciem (np. podczas treningu), dlatego w przypadku zauważenia pierwszych objawów choroby (gorączka, mokry kaszel, brak apetytu, apatia) należy odizolować konia, a następnie skontaktować się z weterynarzem, by wykonać badania, które potwierdzą lub wykluczą grypę.
Pełny dokument FEI jest dostępny TUTAJ.