Niedawno informowaliśmy o odejściu wspaniałego Lokana (KLIK), a dziś w nocy odszedł kolejny znakomity koń, dzięki któremu Kwiatek Driving Team odnosił wspaniałe sukcesy.
Imbred (Pikolo – Izyda/Mundial) urodził się 26 stycznia 2010 r. pod okiem hodowcy Grzegorza Świątka. Kary ogier rasy śląskiej szybko wyrósł na silnego i dobrze zapowiadającego się konia. Choć nazywano go „Czarnym Diabłem”, był ulubieńcem publiczności, a jego umiejętności – m.in. niesamowite wyczucie ruchu, elastyczność, doskonały balans – zachwycały komisje sędziowskie.
Już 2015 r. zajął 4. miejsce na Mistrzostwach Świata Młodych Koni w Powożeniu Zaprzęgami Jednokonnymi w Mezohegyes. Rok później zajął tam 5. miejsce, a obydwa występy zostały uznane przez PZHK za jedne z największych sukcesów koni polskiej hodowli.
2017 był rokiem szczególnych zwycięstw i radości. Ekipa Kwiatek Team wygrała Mistrzostwa Polski w Czwórkach w Bogusławicach – nie trzeba dodawać, że Imbred był trzonem zaprzęgu. Dzięki talentowi tego konia zespół mógł też świętować zdobycie srebra na Halowym Pucharze Polski w Poznaniu oraz brązu na Halowym Pucharze Polski w Warszawie.
Wydawało się, że niebawem będziemy świadkami kolejnych sukcesów Imbreda… Ten świetny koń odszedł w wieku zaledwie 8 lat. Pozostaje mieć nadzieję, że jego potomstwo (wg PZHK Imbred jest ojcem 20 źrebiąt) odziedziczyło po nim talent i że dzięki temu nieodżałowany Imbred pozostanie w pamięci wszystkich miłośników koni.
Odejście tak wspaniałego konia jest ogromną stratą, w imieniu redakcji przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia.