10 października 2015 miłośnicy koni i jeździeckich tradycji przybli tłumnie do Gałkowa, aby w Stadninie Koni Ferensteinów świętować tegoroczny Hubertus. Przy pięknej, słonecznej aurze w teren wyjechała grupa ponad pięćdziesięciu konnych, których prowadzili Piotr Kraśko i Tomasz Godek. Ich zmagania z przeszkodami krosowymi obserwowała liczna publiczność, towarzysząca zastępowi na wozach.
Tradycyjnie nie obyło się bez pokazów i atrakcji dodatkowych. W tym roku uczestnicy gałkowskiego Hubertusa mogli zapoznać się z m.in. z XVII-wieczną sztuką sokolnictwa, podziwiając przy tym drapieżne ptaki. Smakosze "slow food" i żywności tradycyjnej mieli okazję zaopatrzyć się w świeże i zdrowe produkty na eko-targu, które zachęcały swoim wyglądem i smakiem.
Jeszcze przed gonitwą jeźdźcy musieli nie tylko przemierzyć piękne mazurskie lasy, ale także zmierzyć się z nie lada wyzwaniem jakim jest niewątpliwie przeprawa przez rzekę Krutynię. Zdecydowana większość z nich wyszła z tej próby zwycięsko, nie obyło się jednak bez kąpieli w lodowatej wodzie. Wszystkich konnym otuchy dodawała jednak publiczność licznie zgromadzona na pobliskim moście.
Do pogoni za lisem przystąpiło około 50 jeźdźców. W roli lisa wystąpiła zawodniczka konkurencji skoków, reprezentująca miejscowy klub - Monika Pasik. Jej duże umiejętności jeździeckie i świetne zdolności sprinterskie konia sprawiły, że gonitwa była bardzo emocjonująca. Niewątpliwymi gwiazdami tegorocznej gonitwy były dwie znakomite zawodniczki konkurencji skoków i kadrowiczki - Marika Antolak-Słowińska i Natalia Czernik. Ta pierwsza wyjechała w teren na przepięknym, fryzyjskim ogierze Lider.
Ostatecznie lis został złapany przez Wojciecha Żółtowskiego, a wszyscy uczestnicy udekorowani za udział w tej trudnej próbie. Po zakończeniu gonitwy odbyła się loteria fantowa z atrakcyjnymi nagrodami, ufundowanymi przez sklep jeździecki Equishop. Losowanie wyłoniło też szczęśliwca, który dzięki firmie Scubaspa będzie mógł zaplanować urlop bajecznych Malediwach! Hubertus zakończył wspaniały bankiet, na którym goście bawili się do białego rana!
Całe przedsięwzięcie z ogromnym zaangażowaniem i wdziękiem prowadziła - Karolina Ferenstein-Kraśko. Hubertus w Gałkowie to zdecydowanie wydarzenie, w którym warto uczestniczyć - nie tylko ze względu na niezwykłe położenie tego miejsca, ale przede wszystkim ze względu na cudowną, ciepłą atmosferę jaka towarzyszy całej imprezie. Do zobaczenia za rok!