Tajlandia walczy z epidemią afrykańskiego pomoru koni

Data publikacji: 2020-04-23
konie, fot. foter.com



Afrykański pomór koni (African horse sickness, AHS) to niezwykle groźna choroba, której śmiertelność u koni dochodzi nawet do 95%. Nazwa wskazuje typowy rejon występowania, dlatego wybuch epidemii w odległej Tajlandii jest szczególnie niepokojący. Miejscowe władze starają się zapanować nad chorobą, niestety kolejne doniesienia pokazują bardzo szybki wzrost liczby przypadków śmiertelnych. 


To pierwsze pojawienie się AHS poza Afryką i Jemenem od ponad 30 lat – poprzednim razem zdarzyło się to pod koniec lat 80., wówczas choroba dotknęła Hiszpanię i Portugalię (śmierć 3 tys. koni), a najprawdopodobniejszym źródłem było stado zebr z Afryki, które sprowadzono do miejscowego zoo. Afrykański pomór koni przenosi się przez owady krwiopijne, objawy (np. wysoka gorączka, utrudnione oddychanie, utrata apetytu czy obrzęki różnych części ciała) mogą też wystąpić u wielbłądów, mułów oraz osłów, jednak w przypadku tych zwierząt śmiertelność jest już niższa. Pod koniec marca Tajlandzki Związek Jeździecki (Thailand Equestrian Federation) opublikował raport, w którym znalazła się informacja o śmierci 42 z 62 chorych koni – w związku z tym Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (World Organization for Animal Health) wykreśliła Tajlandię z listy krajów wolnych od AHS


Konkretne źródło epidemii w Tajlandii nie jest znane, jednak pierwsze przypadki odnotowano w stajni wyścigowej w prowincji Pak Chong (łącznie 30 koni). Tutejsze obfite ulewy sprzyjały owadom, w takich warunkach ekspresowo zwiększyły swoją populację. Dalsze rozprzestrzenianie się AHS było tylko kwestią czasu – choroba dotarła do 11 kolejnych farm, przez co padło ok. 12% tutejszych koni. Władze starają się zapanować nad epidemią, ponieważ zlekceważenie tego problemu może doprowadzić do zdziesiątkowania populacji koni zarówno w Tajlandii, jak i w krajach sąsiednich. Wszyscy właściciele stajni i innych ośrodków tego typu są zobowiązani do zgłaszania każdego przypadku chorego konia (stworzono do tego specjalną stronę internetową), poza tym wprowadzono zakaz m.in. wyprowadzania koni na zewnątrz. Wiele osób stara się dodatkowo chronić swoje zwierzęta poprzez rozwieszanie siatek chroniących przed owadami. 


Tajlandia wprowadziła program szczepień dla koni, do tej pory objęto nim 4 tys. koni. Niestety nikt nie ma pewności, czy to powstrzyma dalsze rozprzestrzenianie się choroby – prace nad szczepionką zakończono zaledwie chwilę temu, a jej sposób działania nie przekonuje wszystkich naukowców. 










tekst i opracowanie: equista.pl, fot. foter.com