Patrik Kittel (SWE) jest dobrze znany wszystkim miłośnikom ujeżdżenia, ale być może nieco mniej osób wie, że zawodnik dzieli swój czas na starty w różnych zmaganiach oraz prowadzenie własnej stajni, która jest położona w niemieckiej miejscowości Nottuln (GER), ok. 50 km na północ od Dortmundu. To niezwykłe miejsce odwiedzili Matt Harnacke (model, jeździec i influencer) i Jesse Drent (holenderski trener koni – co ciekawe, swoje szkolenia prowadził również w Polsce), a filmik z tej wizyty pojawił się na YouTubie.
Kittel zajmuje obecnie 13. miejsce w światowym zestawieniu FEI Dressage World Ranking, ale na co dzień jest szefem Outstanding Stables (do jego obowiązków należy m.in. szkolenie i sprzedaż koni czy utrzymywanie kontaktu z klientami). Tak naprawdę jest to ogromna i przepiękna posiadłość, dlatego nic dziwnego, że Matt i Jesse byli zachwyceni – Kittel oprowadził ich po stajni, pokazał również siodlarnię czy ujeżdżalnie, ale nie zabrakło też ciekawostek z życia zawodnika. Warto wspomnieć, że początki tej nieruchomości sięgają XVI w., a niegdyś mieszkała tu westfalska szlachta. W 1988 r. nowymi właścicielami zostali Marianne i Rudolph Tecklenborgowie, którzy przywrócili temu miejscu dawną świetność. Patrik Kittel znalazł tu swój dom w 2005 r., dziś mieszka tu z żoną Lyndal Oatley (Lyndal jest australijską zawodniczką ujeżdżenia), 10-miesięczną córeczką Emilią oraz gromadką czworonożnych przyjaciół.