Brytyjski Lloyds Bank jest znany m.in. z pięknych kampanii reklamowych (o poprzedniej pisaliśmy TUTAJ), w których pojawiają się kare konie – ten wybór nie jest przypadkowy, ponieważ nawiązuje do logo banku. Nowa reklama nosi tytuł Epic Journey, a jej przesłanie jest wzruszające i dające do myślenia…
Reklamówka przedstawia wędrówkę dorosłego konia i źrebaka, które galopują przez przepiękne tereny. Banał? Otóż nic bardziej mylnego! Zacznijmy jednak od wyjaśnienia, skąd wzięło się słynne logo Lloyds Bank. Funkcję banków spełniali niegdyś złotnicy, a przez długi czas nie było zwyczaju oznaczania domów numerami. Większość społeczeństwa była niepiśmienna, dlatego zastosowanie zwykłej tabliczki z nazwą czy listą oferowanych usług mijało się z celem – o wiele lepsze były szyldy z symbolami, bo były one jasne dla wszystkich. Pierwsze użycie znaku karego konia odnotowano w 1677 r. – chodziło o zakład złotniczy Humphreya Stokesa na Lombard Street w Londynie. To miejsce szczyci się bardzo długą historią, z czasem zaczęto używać nazwy Barnetts, Hoares & Co, a w 1884 r. zakład został przejęty przez Lloyds Bank, który używał symbolu ula (miał kojarzyć się z pracowitością i oszczędzaniem). Przez jakiś czas stosowano obydwa znaki, lecz ostatecznie postawiono na karego konia.
Materiał nakręcono w Nowej Zelandii, za produkcję odpowiadała wytwórnia Academy Films, a za reżyserię Marcus Soderlund. Nad całością czuwała również agencja Adam&EveDDB – jeden z pracowników tej firmy, Fay Taylor, powiedział: „Zobaczenie tak dobrze wyszkolonych koni było niesamowite, podobnie jak ujrzenie pasjonatów, którzy ich doglądali”. Chodzi tu o trenera Wayne’a McCormacka, pracującego wcześniej na planie np. „Władcy Pierścieni”.
Delikatne brzmienie utworu Look After You Arona Wrighta jest pięknym tłem dla galopujących koni, które wspólnie przemierzają górzyste tereny, las czy równinę. Gdy jedno ze zwierząt ma obawy przed kontynuacją podróży, drugie od razu pokazuje, że nie ma się czego bać, bo razem są w stanie pokonać wszelkie przeszkody. Celem reklamy było pokazanie wagi porozumienia międzypokoleniowego „w czasach, w których rozdział pokoleń w Wielkiej jest większy niż kiedykolwiek wcześniej”, jak to określił Marcus Soderlund. Chodzi o wspieranie i młodych, i starszych, a także zachęcenie do przywrócenia dawnych więzi i odbudowania wzajemnego zaufania. Oczywiście przesłanie nie dotyczy jedynie Wielkiej Brytanii, jest ono warte przemyślenia przez każdego z nas.
