Kiedy pasja i praca idą ze sobą w parze, nie może być mowy o niepowodzeniu. Aklav to firma, która stanowi połączenie miłości do koni i pasji w pracy. Zapewne dlatego, choć jest bardzo "młoda", ma już na koncie pierwsze sukcesy i nie zamierza spocząć na laurach. O tym, jak powstają przeszkody parkurowe i treningowe oraz o tym, dlaczego tak ważna jest ich jakość rozmawiamy z właścicielem i założycielem firmy Aklav – Adamem Klawikowskim.
Equista.pl: Aklav to stosunkowo młoda firma, proszę naświetlić jak powstała?
Aklav: Pewnie będzie to zaskoczeniem, ale zaczęło się od roweru. Kiedy człowiek raz zasmakuje tej pasji, nie potrafi żyć bez ruchu. A że zimą ciężko o rowerowe wyprawy, przesiadłem się na konie.
Equista.pl: Czyli jak to często bywa, wszystko zaczęło się od koni?
Aklav: Dokładnie! Uważnie obserwowałem pasjonatów jeździectwa i szybko odkryłem, że poza moją świetną prywatną przygodą, może być to też pomysłem na biznes. Od idei do realizacji droga była bardzo szybka. Miałem szczęście, bo na swojej drodze spotkałem ludzi, którzy nie tylko wprowadzili mnie w to środowisko, ale też udzielili i wciąż udzielają wielu cennych wskazówek.
Equista.pl: Skąd pomysł na zajęcie się akurat produkcją 'przeszkód'?
Aklav: Jestem umysłem technicznym. Od lat działam w branży budowlanej i to było sporym ułatwieniem. Jeżdżąc konno i obserwując różnego typu zawody jeździeckie w naturalny sposób zainteresowałem się przeszkodami. Szybko okazało się, że na tym rynku pośród konkurencji wciąż jest miejsce na firmę, której oferta obejmować będzie zarówno przeszkody parkurowe i treningowe, jak i też pojedyncze elementy parkuru, takie jak stojaki, drągi, podmurówki, płotki, deski, cavaletti czy banery sponsorskie.
Equista.pl: A co wyróżnia Aklav wśród innych tego typu firm, na co kładziecie nacisk?
Aklav: Kładziemy nacisk na wszystko. To, co nas wyróżnia to dbałość o detale i wysoka jakość materiałów, które mają nie tylko zapewnić długowieczność naszych produktów, ale też bezpieczeństwo dla tych, którzy będą ich używać.
Equista.pl: W jakich miejscach i na jakich wydarzeniach można oglądać Państwa produkty?
Aklav: Każdy klient jest dla nas równie ważny. Nasze przeszkody można oglądać zarówno w prywatnych stadninach, jak i na sopockim hipodromie. Jak dotąd, największą imprezą, na jakiej dane nam było pokazać nasze produkty były tegoroczne zawody CSIO o randzie pięciu gwiazdek w Sopocie. Jak dotąd były to jedyne tak wysokiej rangi zawody, które odbyły się na terenie Polski. Mieliśmy przyjemność wykonania kilku zestawów przeszkód na tę imprezę m.in. CSIO Sopot 2015 - przeszkodę reklamującą zawody, dla miasta Sopot, sponsora tytularnego - Totalizatora Sportowego, Wirtualnej Polski, Energii, czy hotelu Sheraton.
Mogliśmy też wystawić naszą firmową przeszkodę Aklav, co było dla nas świetną formą promocji podczas tak prestiżowych zawodów.
Equista.pl: Wielkie gratulacje, to wspaniale, że jedna z polskich firm mogła się pokazać na tak prestiżowych zawodach! Czy monitorowaliście jaki był odbiór tych przeszkód?
Aklav: Zawsze staramy się zbierać wszelkie informacje, uwagi i spostrzeżenia na temat naszych produktów. W Sopocie wszystkie nasze przeszkody spotkały się z uznaniem zarówno sędziów, gospodarza toru oraz zawodników krajowych i zagranicznych.
Equista.pl: Gratulacje! Proszę nam zdradzić jak wygląda krok po kroku proces powstania takiej 'przeszkody'?
Aklav: Zaczyna się od określenia potrzeb klienta. To zawsze najważniejszy i kluczowy element. Im bardziej precyzyjnie uda się wykonać to zadanie, tym bardziej satysfakcjonujący będzie produkt końcowy. Kiedy już potrzeby klienta zostaną zdefiniowane, przechodzimy do najprzyjemniejszej fazy – projektowania. Staramy się uciekać od sztampowych rozwiązań. Każda przeszkoda musi mieć w sobie „to coś”, co wyróżni ją na tle innych. Kiedy wiemy już co będziemy robić, przechodzimy do kompletowania surowców. Na tym etapie budowy kompromisy nie istnieją. Musimy mieć pewność, że komponenty, z których powstanie nasz produkt są najwyższej jakości. No i ostatnim etapem jest sam proces wytwarzania, który odbywa się w naszej stolarni.
Equista.pl: Brzmi bardzo "prosto"! Co w całym procesie tworzenia jest najbardziej skomplikowane?
Aklav: Jak mówi znane powiedzenie – nie ma rzeczy niemożliwych, a cuda zajmują trochę więcej czasu. I właśnie czas jest tu kluczowy. Technologia tworzenia przeszkód czy innych elementów parkuru jest czasochłonna. Żeby jej jakość była odpowiednia, pewnych procesów nie można niestety przyspieszyć. Trudno powiedzieć, ciężkie bywają przeszkody (śmiech).
Equista.pl: To może zapytamy: co jest kluczowym elementem w całym procesie?
Aklav: Kluczowym elementem jest to, by przygotować projekt tak, jak życzy sobie tego klient. Czasami wymaga to kilku, a nawet kilkunastu przeróbek. Każdy klient chce, żeby jego przeszkoda wyróżniała się pośród innych. Naszym zadaniem jest dopasowanie odpowiedniej kolorystyki, odwzorowanie tożsamości stajni. Do tego logotypy, herby – umieszczone na przeszkodach w taki sposób, żeby były bezpieczne i dla konia, i jeźdźca. Wyeksponowanie elementów tożsamości klientów, przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa to nie lada wyzwanie. Nasze przeszkody muszą być ładne i bezpiecznie. Cała reszta jest uzupełnieniem.
Equista.pl: Czy w tej układance produkcyjnej jest polski element?
Aklav: Praktycznie wszystkie takie są, włącznie z pracą ludzi. Działamy na polskim, a nawet dokładniej – trójmiejskim rynku. Polskie firmy dostarczają surowców coraz lepszej jakości i w cenie, która przystaje do polskich realiów. Bardzo chętnie korzystamy z ich oferty. Fakt, że od lat jestem obecny w branży budowlanej sprawia, że jestem na bieżąco z tym co proponuje polski rynek. Wszystko tworzymy we własnej, lokalnej stolarni. Z zagranicznych elementów wykorzystujemy tylko drobne akcesoria, posiadające certyfikaty bezpieczeństwa, ponieważ w Polsce nie są one produkowane.
Equista.pl: Planują Państwo poszerzenie oferty? Jeśli tak, to o jakie produkty?
Aklav: Cały czas rozwijamy naszą wiedzę na temat branży jeździeckiej, a co za tym idzie – myślimy też o nowych produktach, które moglibyśmy wprowadzić na rynek. Jednak nie tylko one są dla nas ważne. Równie istotny jest ciągły rozwój technologii ich wytwarzania i jakości, jaką możemy zaoferować. To dla nas absolutny priorytet. W planach na najbliższy czas mamy przygotowanie kilku parkurów, które będzie można wypożyczać na zawody, wraz z obsługą.
Equista.pl: O, to może być strzał w dziesiątkę dla wszystkich mniejszych stajni, które chcą organizować zawody ale brak im zaplecza!
Aklav: W taką stronę właśnie idziemy! W związku z tym, że działamy też w branży budowlanej, jesteśmy w stanie wykonać remonty i renowacje stajni, pomieszczeń gospodarczych związanych z prowadzeniem stajni, budowanie boksów wewnętrznych. Łącząc te dwie specjalizacje, wprowadzamy kompleksową ofertę dla klientów z branży.
Equista.pl: Czy klient z branży jeździeckiej jest wymagający?
Aklav: Bardzo, ale... to dobrze! Dzięki temu w naszej pracy nie ma miejsca na rutynę, lenistwo czy niedbałość. Każdy element musi być starannie dopracowany i zgodny z oczekiwaniami klienta, który zawsze ma na uwadze dobro koni. Przecież poniekąd właśnie dla tych zwierząt to wszystko powstaje!
Equista.pl: Jakie mają Państwo plany na przyszłość?
Aklav: Obecnie jesteśmy na etapie rekonesansu na rynku zachodnim. W Niemczech, czy Francji jeździectwo jest dużo bardziej popularne niż u nas. Wstępny odbiór naszej oferty jest tam bardzo pozytywny. Nasi zachodni sąsiedzi docenili jakość produktów, które mieliśmy okazję im zaprezentować. Liczymy też na to, że i na rynku polskim znajdziemy nowych nabywców. Naszą dewizą jest hasło: życie bez przeszkód byłoby nudne! (śmiech)
Equista.pl: Więc coraz więcej "przeszkód" życzymy, tylko oczywiście takich na parkurach! Dziękujemy za rozmowę i serdecznie pozdrawiamy!
Aklav: Ja również dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników!
Więcej informacji znajdziecie na stronie www.aklav-equestrian.com, a wszystkie nowości na fanpage firmy