W Wigilię (24 grudnia) doszło do pożaru stajni, której właścicielem jest Michael Matz (USA), utytułowany były skoczek, a dziś trener koni wyścigowych. Choć straty oszacowano na 850 tys. dolarów (ok. 3,4 mln złotych), najważniejszą informacją jest to, że w chwili pojawienia się ognia budynek był całkowicie pusty, dzięki czemu nie było żadnych ofiar śmiertelnych czy rannych.
Ośrodek Fair Hill Training Center jest położony w miejscowości Fair Hill w stanie Maryland, a do tej pory na tym terenie istniała stajnia Michaela Matza, jak również przylegająca do budynku klinika weterynaryjna Equine Veterinary Care, należąca do dr Kathleen Anderson. W momencie wybuchu pożaru (ok. godz. 18:40) obiekt był całkowicie pusty, ponieważ na czas zimy Matz przeniósł wszystkie konie do ośrodka Palm Meadows Training Center w Boynton Beach na Florydzie, a tego dnia klinika była otwarta tylko do godz. 16:00. To właśnie dzięki temu nikomu nic się nie stało, a jedyne poniesione straty to te materialne. Wg dotychczasowych ustaleń ogień najprawdopodobniej pojawił się w klinice, by potem zająć już cały budynek – w dwugodzinnej akcji gaszenia pożaru uczestniczyło 50 strażaków, którym na szczęście też nic się nie stało. Wśród poniesionych strat wymienia się m.in. utratę sprzętu diagnostycznego (m.in. aparaty RTG i USG), całej zgromadzonej dokumentacji medycznej czy leków.
Obecnie 70-letni Michael Matz to trzykrotny uczestnik Igrzysk Olimpijskich (1976, 1992, 1996) i srebrny medalista druż. z Atlanty (1996), a ponadto także drużynowy mistrz świata z Akwizgranu (1986) czy sześciokrotny mistrz USA. Po wycofaniu się ze sportu zajął się m.in. profesjonalnym trenowaniem koni wyścigowych.