Międzynarodowa Federacja Jeździecka (Fédération Équestre Internationale, FEI) stanowczo walczy z dopingiem w sporcie, a teraz chce jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy. O opinię w tej sprawie są proszeni m.in. zawodnicy czy szefowie ekip.
Ta najważniejsza organizacja jeździecka od lat kładzie nacisk na walkę z dopingiem, przykładami mogą być kampanie FEI’s Clean Sport czy Be True, Be you, Believe in Equestrian, a także np. apele FEI o przysyłanie propozycji środków, które dodatkowo powinny znaleźć się w wykazie substancji zakazanych, by ogólnoświatowa lista była możliwie najpełniejsza i zgodna z najnowszymi badaniami naukowymi. Kary za wykrycie obecności dopingu u zawodnika lub jego konia już są dość surowe, a przykładem może być Said Al Balushi (OMA) – badania wykazały, że w organizmach jego koni znajdowała się zakazana substancja, dlatego na początku kwietnia Międzynarodowa Federacja Jeździecka wydała decyzję o 3-letniej dyskwalifikacji tego zawodnika.
Obecne propozycje zaostrzenia przepisów są jeszcze bardziej rygorystyczne, np. wykrycie zakazanych substancji u jednego z członków ekipy mogłoby zakończyć się dyskwalifikacją całego zespołu. Teraz FEI prosi o przesyłanie opinii na ten temat, o ocenę są proszeni przedstawiciele różnych organizacji, trenerzy, szefowie ekip i zawodnicy.