W wieku 17 lat po nagłej chorobie odeszła Calanda (Chambertin - Gaenseblume/Lord Calando). Smutną informację przekazała stajnia Wechta Equestrian, w której barwach klacz startowała na polskich i międzynarodowych parkurach.
Urodziwa, holsztyńska Calanda przyszła na świat w Niemczech. Jej ojcem był zasłużony, holsztyński Chambertin (Cambridge x Marlon xx) - ojciec m.in. wspaniałego ogiera Chacco Blue, dzielnego wał. Cedric (Laura Kraut) czy startującego z powodzeniem w Polsce og. Cros (Andrze Głoskowski), a matką klacz Gaenseblume (Lord Calando x Athlet Z). Calanda reprezentowała holsztyński stamm oznaczony nr 884, z którego wywodziły sie takie uznane ogiery jak Cape Canaveral (Caletto II) czy Colbert (Cantus).
Calanda przez kilka sezonów z powodzeniem startowała w konkursach skokowych, dochodząc do poziomu 140 cm. Do Polski trafiła jako czterolatka, a swoją karierę sportową rozpoczęła pod Krzysztofem Ludwiczakiem. Śmiało można powiedzieć, że była jednym z koni, które w wielki sport wprowadzały utalentowanego, młodego reprezentanta Polski - Maksymiliana Wechtę. Para wspólnie wygrała m.in. konkurs Rundy Juniorskiej podczas Cavaliady Warszawa 2011, zajęła też 3. miejsce w Grand Prix CSI1* Odense. Na klaczy startowały także amazonki: Oliwia Wierzbowska, Justyna Kurek, Małgorzata Koszucka, a w 2015 krótko także Julia Michalska.
Maksymilian Wechta & Calanda, Mała Runda - Cavaliada Warszawa 2013
Po zakończeniu kariery sportowej Calanda została wcielona do stada matek Wechta Equestrian. Dwa tygodnie temu przyszło na świat jej pierwsze źrebię - ogierek po Number One (Numero Uno x Corofino I). Mamy nadzieję, że przedwczesna śmierć matki nie wpłynie negatywnie na jego dalszy rozwój i w przyszłości tak jak Calanda będzie on podbijał krajowe i międzynarodowe parkury.