Jesienne i zimowe wyjazdy do stajni rzadko kojarzą nam się z cudowną scenerią zimowych dni znanych z pięknych fotografii. Przeważnie przyjeżdżamy opatuleni w ciepłe kurtki, szaliki, czapki, rękawiczki, często też ocieplane buty i długo zwlekamy z chwilą siodłania i samej jazdy konnej. W przetrwaniu mroźnych i zimnych dni często pomaga bielizna termiczna. A co z bryczesami? Wiele firm oferuje specjalne modele odpowiednio przygotowane do warunków jesienno-zimowych. Jednymi z nich są bryczesy Fouganza Kipwarm dostępne w sieci sklepów sportowych Decathlon.
Wszystkie parametry i właściwości podane przez producenta zostały przez nas starannie przetestowane.
Materiał wierzchni: 60% poliamid, 40% poliuretan.
Materiał spodni: 95% poliamid, 5% elastan.
Bryczesy są wykonanie bardzo dokładnie, szycia są równe, ani jedna nitka nie odstaje i nic się nie pruje (tak na zewnątrz jak i wewnątrz) - jakość wykonania jest porównywalna do produktów wiodących producentów. Materiał na pierwszy rzut oka jest dosyć śliski, matowy i rozciągliwy.
Bryczesy zakończone są elastycznymi ściągaczami. To jeden z nowszych ale już przetestowanych rozwiązań, które stają się standardem we wszystkich spodniach do jazdy konnej (odchodzi się od produkcji bryczesów z tradycyjnym niegdyś 'rzepem'). Elastyczna wstawka jest trójkątna i sięga do połowy kostki.
Producent zapewnia, że materiał zewnętrzny jest wodoodporny, dlatego w naszym teście postanowiliśmy to sprawdzić. Okazało się, że bryczesy oblane wodą nie przyjmowały jej, spływała nie wsiąkając. Przed jazdami testowymi wykonaliśmy też drugą próbę, na leżące bryczesy wylaliśmy szklankę wody i odczekaliśmy 40min. Mimo, że woda 'stała', w normalnych warunkach taka sytuacja nie ma miejsca, ponieważ podczas deszczu woda spływa jeźdźcu, bryczesy okazały się całkowicie suche od wewnątrz! Testu nie wykonywaliśmy 'na szwach' ponieważ nie są one uszczelnione.
Materiał mimo iż śliski i zimny na zewnętrznej warstwie, wewnątrz jest wykończony bardzo ciepłym polarem. W dotyku nie jest 'gryzący'. Zwróciliśmy też uwagę na to, że szwy wewnątrz szyte są w taki sposób, żeby zoptymalizować komfort użytkowania. Dla zwiększenia dopasowania pas wykończony jest kilku centymetrową, elastyczną gumą.
Modelka (zawodniczka skoków przez przeszkody z II klasą sportową) testowała rozmiar M (sama nosi rozmiar 38) koloru czarnego. Bryczesy leżały od początku bardzo dobrze. Dla niektórych jeźdźców minusem może być brak pełnego leja. Dzięki zastosowanemu materiałowi (membrana) naszym zdaniem przyczepność jest taka sama jak w bryczesach z pełnym lejem, a jednocześnie spodnie są bardziej komfortowe, co jest szczególnie ważne zimą.
Bryczesy Kipwarm wygodnie się zakłada i zdejmuje. Bez problemu można je również utrzymać w czystości - mniejsze zabrudzenia łatwo usunąć wilgotną ściereczką. Na ich właściwości nie wpływa również pranie, można je prać w temperaturze 30°C, wywrócone na lewą stronę. - po wyjęciu z pralki i wysuszeniu nadal są ciepłe i co bardzo ważne - wiatro i wodoodporne.
Po zakończeniu testu poprosiliśmy modelkę-testera o podzielenie się uwagami dotyczącymi bryczesów. Wymienione przez nią zalety i wady zebraliśmy i publikujemy je poniżej:
ZALETY
WADY
Bryczesy zimowe Kipwarm Fouganza są dobry wyborem dla wszystkich zmarzluchów. Dostępne są w trzech wersjach kolorystycznych (czarne, beżowe i brązowe) oraz kroju i rozmiarach odpowiednich dla kobiet (36-46), mężczyzn (38-48) i dzieci (6-14 lat).
Spodnie można obejrzeć i kupić w sklepach Decathlon oraz w sklepie internetowych: TUTAJ
cena: 199.99 zł (męskie i damskie) oraz 129.99 zł (dziecięce)
Bryczesy Kipwarm Fouganza to świetne rozwiązanie dla wszystkich jeźdźców, którzy również zimową porą spędzają w stajni sporo czasu. Ciepłe i wygodne, a do tego wiatro i wodoodporne będą świetne także dla tych, którzy nie mają możliwości korzystania z hali.
Nasza ocena: 4+/6