Seweryn Murdzia (POL) & Qui Gigi (Quidam's Rubin x Grannus)
Choć był dopiero na początku swojej drogi, wykazywał duży talent, waleczność, ambicje i oddanie jeźdźcowi, z którym startował… Niestety wszystkie plany związane z 13-letnim wałachem Qui Gigi (Quidam's Rubin – Hagranja/Grannus) przekreśliła jego śmierć, która bardzo dotknęła jego dotychczasowych partnerów sportowych...
Seweryn Murdzia (POL) & Qui Gigi (Quidam's Rubin x Grannus) podczas Cracovia Szary Equestrian Show
Oldenburski Qui Gigi przyszedł na świat 11 marca 2007 r. pod okiem niemieckiej hodowczyni Veroniki Kaeter. Do 2017 r. tworzył duet z Janem Dominikiem Chrzanowskim (POL), a później z Mileną Dobkowską (POL), z którą zajęli m.in. 1. miejsca w konkursach w Lamprechtshausen (CSIOJ NC-Y, 2019) czy Ciekocinku (CSI3*, 2019). Późniejsza kontuzja amazonki wymusiła zmianę jeźdźca, choć rodzice zawodniczki wciąż pozostawali właścicielami konia. W ten sposób Qui Gigi rozpoczął starty z Sewerynem Murdzią (POL), razem zajęli np. 1. miejsca podczas zmagań w Jakubowicach (CSI1*, 2018) oraz Ciekocinku (CSI1*, 2018) oraz 10. miejsce w Mistrzostwach Polski (2019).
Ostatni sezon był dla niego bardzo intensywny, dlatego teraz Qui Gigi mógł do woli odpoczywać na padoku. Niestety jakiś czas temu wałach doznał kontuzji – długotrwałe próby uratowania konia nie powiodły się, dlatego weterynarze zdecydowali o poddaniu go eutanazji.
Tak tę smutną sytuację opisała Milena Dobkowska (POL): „Bardzo mi przykro, iż musieliśmy pożegnać tak niesamowitego i dopiero rozwijającego się konia. Bardzo dziękuję Gigiemu za wszystkie wspólne sukcesy i wygrane konkursy, których nie sposób wymienić. Wdzięczna jestem, że mogłam niejednokrotnie wysłuchać hymnu Polski, czy uczestniczyć wspólnie w ważnych, międzynarodowych zawodach. Żegnanie przyjaciela i partnera w sporcie w to ból zarówno dla mnie, jak i dla rodziców będących właścicielami konia”.