Rankiem 28 lutego w elitarnej stadninie Erlenhof (Gestüt Erlenhof) wybuchł pożar – ogień błyskawicznie się rozprzestrzeniał, a 5 koni niestety nie udało się uratować. Na miejscu było 250 strażaków, którzy zrobili wszystko, by jak najszybciej opanować pożar. Straty są liczone w milionach euro, przyczyna tego zdarzenia wciąż nie jest znana.
Stadnina Rothenbergerów mieści się w Bad Homburgu (GER), na co dzień mieszkają tu Sven i Gonnelien Rothenbergerowie, a także ich dorosłe dzieci: 26-letnia Sanneke, 24-letni Sönke oraz 19-letnia Semmieke. W chwili wybuchu pożaru na miejscu byli Sanneke i Sönke, pozostali przebywali wówczas w Belgii. To właśnie córka właścicieli dostrzegła, że coś jest nie tak – ok. 5:45 obudziło ją szczekanie ich psa, co bardzo ją zaniepokoiło. Sanneke zauważyła dym, więc natychmiast zaalarmowała swojego brata. Później rodzina powiedziała: „To było nasze szczęście w nieszczęściu – gdyby Sanneke tam nie było, z naszymi końmi byłoby znacznie gorzej”.
W stadninie Erlenhof przebywają wysokiej klasy konie ujeżdżeniowe, a najcenniejszym jest 12-letni wałach Cosmo (Van Gogh – Lady/Fruhling), który wraz z Sönke wywalczył m.in. drużynowy złoty medal podczas Mistrzostw Europy w Göteborgu (więcej TUTAJ) czy 1. miejsce podczas drużynowych zmagań na Światowych Igrzyskach Jeździeckich (szczegóły TUTAJ). Wałachowi na szczęście nic się nie stało, z 35 koni większość udało się wypuścić z boksów na czas. Niestety 5 z nich nie udało się uratować, rodzeństwo nie było w stanie pomóc koniom, które przebywały z przodu stajni. Były to: 5-letnia klacz Fayola (Franziskus – Santa Fe/Sir Donnerhall I), 24-letni wałach Paso Doble (Don Primero – Paola/Pik Boy), 27-letni ogier Kid Gentleman (Gentleman – Benossa/Nabuur), 6-letni licencjonowany ogier Zum Glück (Zalando – Goldika 589/Golden Game) i kuc ujeżdżeniowy, należący do szwedzkiego właściciela.
3-letnia klacz Kantate (Kannan – Papalapap/Asti Spumante) i 6-letnia klacz Luna (Lord Leopold – Casylane/Contendro I) przez doznane oparzenia są w stanie krytycznym, 9-letni ogier Sankt Anton (San Amour I – Radjana 8/Ruehmann) jest ranny, ale na szczęście to nic poważnego. Sanneke i Sönke ulegli niewielkim poparzeniom, dodatkowo u córki właścicieli podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla, dlatego zabrano ją do szpitala. Obrażenia niestety nie ominęły także strażaków – 2 z nich zostało rannych.