Eric Lamaze (CAN) cały czas skupia się na prowadzeniu własnej stadniny Torrey Pines Stable, w czym finansowo pomagają mu Mark i Tara Rein. Teraz zawodnik stara się jak najbardziej podnieść atrakcyjność oferty, dlatego zakupił 3 nowe konie. Co ciekawe, nie są to jednak gwiazdy konkursów na poziomie Grand Prix, choć przecież wydawałoby się to oczywiste.
Jednym z nowych koni jest wyhodowany w Niemczech 8-letni Cacao JMG (Contagio – Guatemala/Graf Lehndorff), którego Lamaze dostrzegł podczas zawodów zorganizowanych w belgijskiej siedzibie Torrey Pines Stable. Miejsce w siodle zajmował wówczas Gonzalo Busca Roca (ESP), a pokaz umiejętności ogiera tak oczarował Kanadyjczyka, że od razu zadzwonił do Marka, by opowiedzieć mu o tym niezwykłym koniu i zachęcić do złożenia oferty kupna. Inwestor zgodził się, dzięki czemu stadnina zyskała niezwykle ostrożnego w jeździe i inteligentnego Cacao JMG, którego właściwie nie da się nie lubić.
Pozostałe nowo zakupione konie to 9-letni wałach Val de Vauxelles Z (Va Vite – Geleen de Vauxelles/Toulon) oraz 11-letnia klacz Quatarina (Quidam De Revel – Theresa/Cassicor), a propozycję ich odsprzedania koni złożyła kanadyjska zawodniczka Tonya Knüsting (CAN), która obecnie mieszka w Niemczech. Na początku wałach nie zachwycił Kanadyjczyka, ale wszystko zmieniło się, gdy Lamaze zobaczył, jak 9-latek skacze – dopiero wtedy dostrzegł skupienie konia, perfekcję i piękną postawę. Jeśli chodzi o klacz, to tu również przeważyły jej cechy, choć są nieco odmienne – Quatarina jest ostrożna i wyjątkowo jezdna, co Lamaze uznał za idealne atrybuty konia dla amatorów, młodych jeźdźców czy zawodników z grupy U25.
Wymienione nowe nabytki z pewnością nie są gwiazdami parkurów świata, ale plan Kanadyjczyka nie polega na wypełnieniu swojego ośrodka tylko najlepszymi końmi z międzynarodowymi sukcesami na koncie – zdecydowanie bardziej zależy mu na uzyskaniu zróżnicowanej oferty, dzięki której każdy klient znajdzie coś dla siebie i to niezależnie od poziomu posiadanych umiejętności jeździeckich.