Podczas zawodów na australijskim torze wyścigowym Port Lincoln doszło do szeroko komentowanego incydentu. Co się stało?
Zdarzenie zostało zaobserwowane przez przedstawicieli Thoroughbred Racing South Australia – instytucji, której zadaniem jest czuwanie nad prawidłowym przebiegiem zawodów. Jeden z jeźdźców nagle zsiadł ze swojego konia, zamachnął się i uderzył klacz w żebra. Reakcja konia pokazuje, że cios był bardzo silny i bolesny. „Powodem” złości Dylana Caboche’a było to, że She’s Reneldasgirl nie chciała przejść do boksu startowego. Tutaj można zobaczyć nagranie:
Dwudziestodwuletni jeździec został natychmiast ukarany – przez dwa tygodnie będzie zawieszony. Bardzo szybko pojawiło się również oświadczenie władz Thoroughbred Racing SA: „Mamy nadzieję, że ta kara – która będzie widoczna w oficjalnych statystykach i wpłynie na zarobki jeźdźca – będzie mocnym sygnałem dla innych”.
Dylan Caboche przeprosił za swoje zachowanie: „Chciałbym wszystkich szczerze przeprosić za moje czyny. Rozumiem, że to co zrobiłem, było niewłaściwe. (...) Rozczarowałem samego siebie. Rozumiem i akceptuję, że trudności w ułożeniu mojego konia nie są żadnym usprawiedliwieniem”.
Wśród komentujących sprawę pojawiają się głosy, że kara wymierzona Australijczykowi była zbyt łagodna.