Niedawno zmarła Rebecca Gutman – właścicielka Gestüt Bonhomme, hodowczyni i właścicielka koni oraz przedsiębiorczyni, która z powodzeniem konkurowała z monopolistami rynku hodowlanego – prowadziła swoją stadninę w zgodzie ze stworzoną przez siebie filozofią, opierającą się o m.in. traktowanie szkolonego konia po partnersku. Teraz na stronie internetowej Gestüt Bonhomme pojawiła się informacja o powitaniu w zespole nowej osoby, która tym samym przyczyni się do kontynuowania dzieła życia Rebekki. 
Jak podano w oświadczeniu stadniny: „Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że znaleźliśmy kogoś, kto będzie kontynuował misję Rebekki w jej duchu. Z radością witamy Simone Pearce w zespole Bonhomme. Simone, znana ze swojego indywidualnego podejścia do każdego konia, wielokrotnie dosiadała naszych ogierów”. Rebecca Gutman zdążyła cieszyć się oczekiwaniem na rozpoczęcie współpracy z Pearce, jednak Jej zdecydowanie przedwczesne odejście już nie pozwoliło na oficjalne powitanie nowej członkini zespołu. 
Kim jest Simone Pearce? Urodziła się w 1991 r. w Australii, a dorastanie na farmie w naturalny sposób sprawiło, że zwierzęta od zawsze były integralną częścią jej życia. Obserwowanie ojca – z powodzeniem startującego w krajowych zawodach w skokach przez przeszkody – pomogło jej znaleźć pomysł na siebie. Simone również zapragnęła spróbować swoich sił w sporcie, lecz nie skokach, ponieważ zdecydowanie lepiej czuła się w ujeżdżeniu. Australijka zdawała sobie sprawę z tego, że w jej ojczyźnie dresaż nie jest wiodącą konkurencją jeździecką, dlatego w 2010 r. przeprowadziła się do Europy, by tym samym móc rozwinąć skrzydła. W trakcie swojej kariery Simone Pearce współpracowała z np. duńską stacją Helgstrand czy też szkoliła ogiery w Gestüt Sprehe, jak również wzięła udział w m.in. Igrzyskach Olimpijskich w Tokio (2020) czy Mistrzostwach Świata Młodych Koni w Verden (2021).
Obecność Simone Pearce w zespole z pewnością wspomoże Gestüt Bonhomme w kontynuowaniu dzieła Rebekki Gutman, do czego przecież szczerze zobowiązali się wszyscy pracownicy tej stadniny. Jak sami napisali: „Cóż, droga Rebecco, zrobimy wszystko, żebyś była dumna!”.
