W ostatni piątek (14 maja) odszedł 86-letni prof. dr Hartwig Schmidt – wybitny hodowca, który wywarł duży wpływ na współczesną hodowlę koni holsztyńskich. Jego konie wygrywały najróżniejsze czempionaty i zdobywały kolejne tytuły, a On sam cieszył się opinią najlepszego hodowcy koni sportowych na świecie.
Choć z wykształcenia był… fizykiem, w 1975 r. kupił swoją pierwszą klacz – wówczas 3-letnią Ibylle (Moltke I – Retina/Ramzes), wywodzącą się z linii 104a – by następnie ukończyć studia w Niemczech i USA, a w końcu wreszcie rozpocząć działalność swojej hodowli. Zwykle stawiał na najbardziej sprawdzone linie, ale też chętnie testował inne możliwości, co ostatecznie okazało się strzałem w dziesiątkę. Wspomniana Ibylle urodziła klacz Odetta (Ronald – Ibylle/Moltke I), która następnie dała klacz Thyra (Landgraf I – Odetta/Ronald), czyli późniejszą matkę ogiera Corland (Cor de la Bryere – Thyra/Landgraf I) – legendę Związku Holsztyńskiego, jak również ogiera Landetto (Landgraf I – Odetta/Ronald), który ma na koncie starty na poziomie międzynarodowym. Wśród innych gwiazd niewielkiej hodowli Schmidta na pewno warto też wymienić klacz Corradina (Corrado I – Elsafina/Sandro), multimedalistkę najważniejszych zmagań świata.
Za swoje zasługi prof. dr Hartwig Schmidt otrzymał wiele wyróżnień i nagród, w tym np. tytuł Hodowcy Roku (2009).