Kłusak orłowski Billy jest ostatnim z żyjących końskich aktorów, których mogliśmy podziwiać w niezapomnianym filmie „Czarny Książę” z 1994 r. – niedawno koń skończył 30 lat, dlatego nic dziwnego, że wyprawiono mu wspaniałe urodziny!
Wspomniany film nakręcono na podstawie książki pt. „Black Beauty” (w Polsce wydawano ją pod różnymi tytułami, np. „Kary Klejnot” czy „Mój Kary. Pamiętnik konia”), autorstwa Anny Sewell (1820-1878). Pisarce zależało na zwróceniu uwagi na częste stosowanie przemocy wobec koni, wg niej te zwierzęta były bardzo źle traktowane, dlatego postanowiła „oddać” im głos – z tego względu narratorem jest koń, który sam opowiada swoją historię. Książka zyskała ogromną popularność, a z czasem zaczęły pojawiać się kolejne ekranizacje powieści. Wersję z 1994 r. wyreżyserowała Caroline Thompson, głównego bohatera zagrało aż 5 koni, oczywiście jednym z nich był Billy. Można go zobaczyć w m.in. jednym z najważniejszych momentów filmu, czyli podczas pożaru stajni – była to najdłużej zagrana scena przez tylko jednego konia.
Billy przyszedł na świat w 1989 r., później sprowadzono go z Moskwy do Stanów Zjednoczonych, a w 1993 r. zakupiła go wytwórnia filmowa Warner Brothers. Zmiana właściciela nastąpiła tuż po zakończeniu zdjęć do filmu „Czarny Książę”, kiedy to na odkupienie konia zdecydowała się Louise Maryon, która opiekuje się nim do dziś. Billy ma się całkiem nieźle, wciąż jest radosny i uwielbia być w centrum zainteresowania, a dzięki wrodzonej inteligencji doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej popularności. Jego jedyną dolegliwością jest zapalenie stawów (pojawiło się już 10 lat temu).
Imprezę zaplanowano na 2 dni. Louise Maryon zadbała o piękne przyozdobienie boksu Billy’ego i zamówienie odpowiedniego tortu, poza tym zaprosiła gości. Ile osób przyszło odwiedzić gwiazdora „Czarnego Księcia”? Łącznie ponad 200! Fani przynosili kartki i prezenty, nie brakowało też chętnych do zrobienia pamiątkowych zdjęć. W trakcie urodzin zbierano również pieniądze na międzynarodową organizację charytatywną Brooke (Action For Working Horses and Donkeys) – zebrane datki wpłyną na poprawę sytuacji m.in. koni, które są ważnym elementem dnia codziennego i często jedynym sposobem na zarobek w przypadku 600 mln ludzi z najbiedniejszych części świata.
W imieniu całej redakcji życzymy Billy’emu dużo zdrowia i wielu kolejnych pięknych dni!