Oficjalne oświadczenie Jarosława Skrzyczyńskiego

Data publikacji: 2018-04-03
Oficjalne oświadczenie Jarosława Skrzyczyńskiego

 

Wczoraj późnym wieczorem na profilu Jarosława Skrzyczyńskiego na Facebooku ukazało się Jego oficjalne oświadcznie w sprawie odmowej decyzji o przyznanie mu "dzikiej karty" oraz stawiania przez niego samego warunków w sprawie przystąpienia do Reprezentacji Kraju.

 

Treść oświadczenia:

W związku z ostatnimi decyzjami oraz publikacjami Zarządu PZJ ws. „dzikich kart” i zaproszeń chciałbym przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie. Dotychczas nie wypowiadałem się publicznie i wolałbym aby tak zostało, ale w momencie gdy na oficjalnej stronie PZJ pojawiają się nieprawdziwe informacje nie mogę postąpić inaczej.

Oświadczam, że nie stawiałem żadnych warunków dotyczących startów jako Reprezentant Kraju i nieprawdziwa jest zawarta w komunikacie informacja o przedłożeniu przez Zarząd kompromisowej propozycji w tej sprawie. Nieprawdziwa jest też informacja o zmianie ustaleń, jakie przyjęliśmy w trakcie rozmów z Prezesem Zarządu. Ustalenia te dotyczyły mojego udziału w reprezentacji kraju i związku z tymi ustaleniami 15 marca 2018 przesłałem do PZJ oświadczenie następującej treści:

Pomimo niepodpisania umowy trójstronnej, deklaruję chęć startu w reprezentacji Polski, w szczególności w konkursach Pucharu Narodów.

Reprezentowanie naszego kraju było bowiem i jest dla mnie zaszczytem.

Celem realizacji powyższego, wyrażam pełną gotowość do współpracy z trenerem kadry narodowej Panem Rudolfem Mrugałą.

Jarosław Skrzyczyński

Przy wyjaśnianiu odmowy dotyczącej zaproszenia i „dzikiej karty” skupiono się na zawodach CSIO5* Samorin gdzie sprawa jest oczywista i mówienie o trudnej sytuacji Zarządu jest raczej przesadne. Sam też nigdy nie zgodziłbym się na rozwiązanie promujące moją osobę kosztem innego zawodnika. Natomiast zupełnie pominięto wyjaśnienie odmowy wystąpienia o przyznanie dzikiej karty na zwody w Knokke, gdy Zarząd nie był postawiony w trudnej sytuacji, a podjął także decyzję odmowną.

 

Oryginał oświadczenia można obejrzeć tutaj:

 

 

 

 

 

 

 

fot. Timeless Photography