Do Lipska na zawody CSI5*-W - pierwsze w tym roku zawody zaliczane do klasyfikacji Pucharu Świata, przyjechali jeźdźcy ze ścisłej, światowej czołówki. Wśród nich znalazł się Polak - Jarosław Skrzyczyński, który do Niemiec zabrał trzy konie - Crazy Quick, Inferno i Cendiamo. Po udanym występie w piątkowym konkursie 150 cm (zrzutka i dobry czas) nasz reprezentant zakwalifikował się do najtrudniejszego i najbardziej prestiżowego konkursu - niedzielnego Grand Prix rozgrywanego jako kwalifikacja Pucharu Świata.
Konkurs PŚ okazał się bardzo wymagający. Podstawowy parkur bezbłędnie pokonało jedynie 5 zawodników! Bez zrzutek przejechał Luca Maria Moneta (ITA) startujący na niepozornym Connery, Douglas Lindelow (GBR) & Casello i Geir Gulliksen (NOR) & Edesa S Banjan. Do rozgrywki, ku ogromnej radości publiczności, awansowali także dwaj Niemcy - Hans Dieter Dreher & Embassy i Felix Hassmann & Horse Gym's Balazaci - zwycięzca konkursu Grand Prix, Cavaliada Poznań 2014. I właśnie ten sam doping doprowadził do zwycięstwa pierwszego z nich. Drugie miejsce zajął Geir Guliksen, a trzecie Luca Maria Moneta.
W klasyfikacji PŚ Ligi Europy Zachodniej wciąż prowadzi Szwajcar - Steve Guerdat.
Jak w tym trudny konkursie wypadł Polak? Dobrze, niestety zabrakło szczęścia. Crazy Quick pokazał, że ma ogromne możliwości skokowe, ale nie jest koniem łatwym - w efekcie polska para ukończyła zmagania na 24. miejscu, z wynikiem 8 pkt karnym. Mamy nadzieję, że jest to dobry prognostyk przed tegorocznymi Mistrzostwami Europy, które w sierpniu zostaną rozegrane w Aachen (Niemcy).