15 kwietnia 2019 r. w wieku 97 lat zmarł Władysław Byszewski – wybitny jeździec, hodowca koni sportowych i wyścigowych, sędzia na poziomie międzynarodowym, trener polskiej kadry i jedna z ważniejszych postaci, której zawdzięczamy ogromny wkład w odbudowę polskiego jeździectwa po II wojnie światowej.
Urodził się 20 listopada 1922 r., 6 lat po Jego narodzinach powstał Polski Związek Jeździecki (17 grudnia 1928 r.), dlatego już jako młody jeździec mógł na własne oczy zobaczyć rozkwit tej instytucji w okresie międzywojennym. II wojna światowa wstrzymała również rozwój polskiego jeździectwa, w tym okresie Władysław Byszewski działał w konspiracji, za co później odznaczono Go Krzyżem Armii Krajowej. Po wojnie ukończył studia na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, w 1948 r. zatrudnił się w Państwowej Stadninie Koni Kozienice, a 3 lata później został kierownikiem SK Moszna (z tym miejscem był związany przez 30 lat – zarówno jako sportowiec, jak i hodowca).
Powojenna rzeczywistość była bardzo trudna, jednak z czasem nasza reprezentacja zaczęła jeździć na różne międzynarodowe konkursy. Władysław Byszewski znalazł się w składzie kadry, wraz z nim (w różnych okresach) np. Maciej Świdziński, Marian Kowalczyk (pożegnanie jest dostępne TUTAJ), Jerzy Grabowski czy Marian Babirecki. Warunki były koszmarne, lecz to wcale nie zatrzymało Władysława Byszewskiego. Dzięki swojej ciężkiej pracy i uporowi wyjeżdżał na zawody w Akwizgranie (GER), Rotterdamie (NED), Rzymie (ITA) czy Nicei (FRA). W latach 50. i 60. aż 4 razy zdobył złoto na Mistrzostwach Polski (1954, 1956, 1958, 1961), na koncie miał także brąz (1953) i srebro (1955), a także 1. miejsce w Pucharze Narodów na CHIO Olsztyn (1964). Wywalczył również 6. miejsce podczas Wielkiej Nagrody Europy w Akwizgranie (1960), gdzie Jego rywalami byli najsłynniejsi skoczkowie świata, a same zawody rozgrywano na poziomie Mistrzostw Europy – wszystko ze względu na organizowane w tym samym roku Igrzyska Olimpijskie (przez decyzję władz polskiego sportu Byszewski pojechał tam tylko jako kibic, ale na miejscu pomagał naszym zawodnikom WKKW, którzy zakwalifikowali się do IO).
Był nie tylko utytułowanym sportowcem, ponieważ równolegle do występów zajmował się hodowlą. Władysław Byszewski wyhodował np. klacz Demonę (Masis – Dziwożona II/San II) czy klacz Geronę (Masis – Genua/San II). Demona wraz z legendarnym dżokejem Mieczysławem Mełnickim odniosła liczne zwycięstwa w wyścigach (pożegnanie Mieczysława Mełnickiego jest dostępne TUTAJ), z kolei Gerona na 13 startów miała na koncie aż 5 wygranych.
Po wycofaniu się ze startów, zajął się trenowaniem polskich skoczków – szkolił naszą kadrę m.in. przed Igrzyskami Olimpijskimi w Monachium (1972) czy Moskwie (1980). Był także międzynarodowym sędzią oficjalnym w dyscyplinie WKKW (sędziował np. podczas zawodów w różnych zakątkach Europy i USA), a przez pewien czas należał do Komisji WKKW, będącej częścią struktur FEI. W latach 70. przeprowadził się do Warszawy, gdzie był m.in. członkiem Zarządu i wiceprezesem Polskiego Związku Jeździeckiego oraz przewodniczącym Komisji Sportowej PZJ.
W imieniu całej redakcji chcielibyśmy prosić Rodzinę i Najbliższych o przyjęcie wyrazów najszczerszego współczucia i żalu.