Zapowiadana kilka miesięcy temu emerytura Ursuli XII (Ahorn – Paloma/Papageno) jest już faktem! 17-letnia klacz i Scott Brash (GBR) przez 6 lat tworzyli zgrany duet, ale teraz przyszedł czas na to, by Ursula zakończyła swoją karierę sportową. Jak będzie wyglądała emerytura dumy angielskiej hodowli? Jedno jest pewne – klacz będzie rozpieszczana!
Ursula XII urodziła się ur. 28 kwietnia 2001 r., a jej właścicielkami są lady Harris i lady Kirkham. Klacz rasy SHBGB dość późno zaczęła startować na poziomie Grand Prix, jednak nie przeszkodziło jej to w zrobieniu imponującej kariery sportowej. Do 2012 r. startowała pod Tiną Fletcher (GBR), a następnie już cały czas pod Scottem Brashem (GBR). Kilka dni temu na facebookowym profilu Brytyjczyka pojawiło się zdanie: „Dziękuję ci za wszystko, Ursulo”. Zdecydowanie jest za co! Ursula i Brash wywalczyli m.in. brązowy medal na FEI World Cup™ Final Lyon (2014), 1. miejsce na Spruce Meadows „Masters” of Calgary (2016) oraz 2. miejsce podczas londyńskiego etapu FEI Longines World Cup™ (2017).
Brash poinformował fanów o zbliżającej się emeryturze klaczy podczas tegorocznej odsłony LGCT w Meksyku (więcej TUTAJ). Zawodnik zapewniał, że Ursula czuje się bardzo dobrze, ale po tym sezonie będzie mogła do woli odpoczywać. Ostatni wspólny występ klaczy i Brasha odbył się podczas grudniowych zawodów CHI Genewa 2018 (więcej TUTAJ), a 23 grudnia nastąpiło oficjalne pożegnanie z fanami – duet pojawił się na The London International Horse Show (był to kolejny etap FEI World Cup™).
Dla zawodnika to wzruszające wydarzenie, o czym świadczą jego liczne wpisy na Facebooku. W jednym z nich napisał: „Jestem tego pewny, że bez ciebie sport już nie będzie taki sam, ale to najwyższy czas na rozpoczęcie zasłużonej emerytury, staruszko”. Cały zespół Brasha oczywiście rozpieszcza Ursulę. Gdy powróciła z Genewy do swojej stajni, zobaczyła taką niespodziankę:
Klacz rzeczywiście jest w świetnej formie, a Brash powiedział również, że ulubienica wyraźnie… pragnie mieć źrebaka! Gdy ma taką możliwość, z zainteresowaniem i niemal tęsknotą zerka na znajdujące się w pobliżu źrebięta. Skoczek dodał jeszcze kilka słów o Ursuli: „Chciałaby w końcu urodzić źrebaka, ale wróci ze mną do domu i jeszcze trochę na niej pojeżdżę, ponieważ jest bardzo sprawna i potrzebuje ćwiczeń”.
Z niecierpliwością czekamy na informację o dalszych losach Ursuli, a już teraz życzymy jej spokojnej i długiej emerytury!