W środę (1 kwietnia) odszedł Jon Doney (GBR), jeden z najbardziej cenionych projektantów torów na świecie, urzędnik FEI, delegat techniczny, sędzia na poziomie międzynarodowym oraz kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego. W świecie skoków przez przeszkody cieszył się ogromną popularnością i szacunkiem.
Jon Doney jeździł konno już od najmłodszych lat, jednak sam nie próbował skakać przez przeszkody. W tej konkurencji startowała za to Jego siostra, dla której… własnoręcznie budował tory, by mogła ćwiczyć przed zawodami. Pierwsze próby przerodziły się w prawdziwą pasję, dlatego w latach 60. ojciec Jona przedstawił Go Pameli Carruthers, wówczas czołowej projektantki parkurów. W wieku 21 lat pojechał z nią do m.in. Stanów Zjednoczonych, gdzie mógł z bliska podpatrywać pracę gospodarza toru. Gdy Carruthers przeszła na emeryturę, powierzono mu parkur w Hickstead. Jego kariera cały czas nabierała rozpędu, przez lata piął się po szczeblach kariery, docierając do stanowisk na najwyższych poziomach (był np. jednym z 6 dyrektorów torów na świecie). Budował parkury podczas wszystkich najważniejszych wydarzeń jeździeckich – przykładami mogą być Światowe Igrzyska Jeździeckie (1994) czy Igrzyska Olimpijskie w Londynie (2012). Jakiś czas temu dostał powołanie do olimpijskiej komisji sędziowskiej, w Tokio miał być przewodniczącym.
Zmarł po krótkiej chorobie w szpitalu, miał 71 lat. Rodzinę i przyjaciół Jona Doneya prosimy o przyjęcie wyrazów najgłębszego współczucia.