To świetny czas dla wyhodowanego w SK Liszkowo (POL) 11-letniego MJT Nevadosa S (Calvados Z – Nestia S/Romualdo) – podczas niedawno zakończonych Mistrzostw Europy w Rotterdamie ogier & Gregory Wathelet (BEL) sięgnęli po złoty medal w klasyfikacji drużynowej (podsumowanie – TUTAJ), a także zajęli 9. miejsce w najważniejszym konkursie indywidualnym (relacja – TUTAJ). Belg opowiedział nam m.in. o tym, jak ocenia współpracę z koniem, dlaczego musiał na niego „czekać” oraz jakie ma plany na przyszłość.
Gregory Wathelet: Dostałem Nevadosa, kiedy miał 6 lat, bezpośrednio od jego hodowcy. Tak naprawdę paszport czy też pochodzenie konia nie ma dla mnie praktycznie żadnego znaczenia.
Kupuję konia, a nie jego paszport. Od razu wiedziałem, że Nevados to koń o ogromnym potencjale. Jest bardzo dokładny, ale też wrażliwy, dlatego zdecydowałem się dać mu więcej czasu, by dorósł do naszych planów. Ponad rok temu wiedziałem, że Nevados jest już gotowy na skakanie najwyższych przeszkód i od tego czasu dopracowywaliśmy tylko drobne szczegóły na parkurze.
Gregory Wathelet: W tym roku nie startowaliśmy w wielu zawodach. Udział w Mistrzostwach Europy był najważniejszą imprezą w sezonie i zależało mi na tym, żeby Nevados zaprezentował tu w Rotterdamie idealną formę. I tak też się stało. Jest w tej chwili dokładny i bardzo waleczny, na parkurze daje z siebie 100%, a nawet więcej. Mogę na nim całkowicie polegać. W drugim nawrocie konkursu drużynowego już po kilku przeszkodach czułem, że Nevados jest w tym ze mną na 100%, co dodało mi pewności siebie.
Po Rotterdamie planujemy wystartować w Barcelonie w październiku i na finale Longines GC Prague Playoffs w Pradze.
Autorką artykułu jest
Agata Grosicka, polska korespondentka Breeding News for Sport Horses i autorka Hey Now Equestrian, z końmi związana od 37 lat, a prywatnie od 17 właścicielka kasztanka szlachetnej półkrwi.