LGCT Miami Beach 2015: Scott Brash zwycięża w Grand Prix!

Data publikacji: 2015-04-05

LGCT Miami Scott Brash & Hello Sanctos, fot. Stefano Grasso

2 kwietnia 2015 roku w Miami Beach ruszył jubileuszowy, dziesiąty sezon Longines Global Champions Tour. Był to jednocześnie debiut tego prestiżowego cyklu na amerykańskim kontynencie. Zawody rozgrywano na arenie zbudowanej na środku plaży i były one ekscytujące nie tylko z powodu niezwykłego anturażu, ale przede wszystkim dzięki znakomitej obsadzie. Oczywiście najwięcej emocji dostarczyła rywalizacja w konkursach rozgrywanych w ramach zawodów CSI5*. Ich zwieńczeniem był sobotni konkurs LGCT Grand Prix, w którym zawodnicy mogli zebrać punkty do rankingu Longines Global Champions Tour 2015.

Do pierwszego w sezonie konkursu GP przystąpiło 46 zawodników. Na liście startowej znalazło się wiele znakomitości m.in. aktualny Mistrz Europy - Roger Yves Bost, drużynowy złoty medalista MŚ - Maikel van der Vleuten, lider światowego rankingu i najlepszy zawodnik LGCT 2014 - Scott Brash, czy doskonale znany z występów w Polsce - Abdullah Al Sharbatly.

Na pierwszy bezbłędny przejazd trzeba było trochę poczekać. Jego autorką okazała się być reprezentantka USA - Katherine Dinan dosiadająca wałacha Stakorado (VIDEO). Przypomnijmy, że koń ten jeszcze niedawno z wielkim powodzeniem startował pod polskim zawodnikiem, Michałem Kaźmierczakiem. 22 lutego Michał wygrał na nim konkurs Grand Prix na czterogwiazdkowych zawodach CSI Graz.

Pierwsze w sezonie konkurs Grand Prix rozegrano przy komplecie publiczności

Do listy zawodników, którzy bezbłędnie pokonali pierwszy nawrót konkursu dopisali się potem jeszcze m.in. Beezie Madden (USA) i Simon, Scott Brash (GBR) i Hello Sanctos, oraz Roger Yves-Bost i Nippon d'Elle. Drugi nawrót okazał się jeszcze bardziej wymagający. Parkur zaproponowany przez włoskiego gospodarza toru Uliano Vazzaniego bezbłędnie pokonało jedynie czterech zawodników: wspomnieni wcześniej Scott Brash, Roger Yves-Bost oraz Pieter Devos (BEL) i Bassem Hassan Mohammed (QAT). To właśnie ta czwórka zmierzyła się w rozgrywce. W niej klasę pokazał Scott Brash, który choć miał bardzo dużo szczęścia na jedynce (mocne puknięcie) dalej jechał pewnie i krótko i był zdecydowanie najlepszy. Drugie miejsce zajał Bassem Hassan Mohammed startujący na kupionym za 11 milionów euro (!) wałachu Palloubedt d'Hallong, natomiast trzecie - Pieter Devos dosiadający klaczy Candy. Bliski pokonania Scotta był Roger Yves-Bost - niestety bardzo ryzykowny najazd na jedną z przeszkód kosztował Francuza błąd w posatci odmowy skoku. Kosztowny dosłownie - zwycięzca konkursu - Scott Brash za zwycięstwo otrzymał ponad 180 tys. euro.