Zdjęcia zapłakanej i zrozpaczonej pięcioboistki Anniki Schleu (GER), która nie była w stanie okiełznać konia podczas rywalizacji w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Tokio, obiegły cały świat i wywołały szeroką dyskusję oraz oburzenie w środowisku jeździeckim. Niemiecka zawodniczka i jej trenerka zostały oskarżone o użycie przemocy wobec zwierzęcia, a jednym z kierunków prowadzonej debaty była chęć doprowadzenia do rezygnacji z przeprowadzania tej części pięcioboju. Dziś jest już jasne, że podczas Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles (2028) skoki będą zastąpione inną konkurencją!
Na pięciobój nowoczesny składają się następujące konkurencje: szermierka szpadą, pływanie stylem dowolnym (200 m), jeździectwo – skoki przez przeszkody, bieg przełajowy (3000 m) oraz strzelanie z pistoletu, natomiast sama dyscyplina jest częścią programu IO już od 1912 roku. W przypadku części skokowej zawodnicy nie startują na własnych koniach – zwierzęta są przydzielane na zasadzie losowania (przygotowanie stawki leży po stronie organizatora zawodów), po czym każdy duet otrzymuje zaledwie 20 minut na zapoznanie się i możliwość wykonania 5 próbnych skoków. Po tym czasie pary przystępują do właściwej części konkurencji, czyli parkuru o długości 350-450 m i z 12 przeszkodami do pokonania. Po dwóch pierwszych etapach pięcioboju w Tokio największe szanse na złoto miała Annika Schleu, kilkukrotna mistrzyni świata i Europy. Zawodniczce przydzielono konia o imieniu Saint Boy, jednak zwierzę nie chciało współpracować ani podczas przepisowych 20 minut przeznaczonych na zgranie się, ani już na torze. Całość okazała się katastrofą – koń za nic nie chciał ruszyć, później strącał drągi lub odmawiał wykonania kolejnego skoku, ogólnie sprawiał wrażenie zdezorientowanego. Wszelkie próby okiełznania go spełzły na niczym, a ogromne kontrowersje wywołało zachowanie Kim Raisner, trenerki Schleu, która widząc bezradność i rozpacz swojej podopiecznej, zdecydowała się uderzyć konia pięścią, by w ten sposób zmusić go do pokonania trasy. Dodatkowo Raisner zachęcała zawodniczkę do mocniejszego użycia szpicruty, na co ta przystała, co wyraźnie widać na nagraniach.
Opisana trenerka została ukarana natychmiastową dyskwalifikacją, natomiast zarówno Raisner, jak i Schleu oskarżono o zastosowanie przemocy wobec zwierzęcia. Zawiadomienie w tej sprawie złożyło Niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt, a zbadaniem sytuacji zajmuje się prokuratura w Poczdamie. Tuż po przejeździe Anniki Schleu w Tokio pojawiły się komentarze, że taka forma skoków jest całkowitym zaprzeczeniem jeździectwa, w którym ważną rolę odgrywa przecież relacja między jeźdźcem a koniem, przede wszystkim oparta o współpracę, wzajemne zrozumienie i partnerstwo. Głos w tej sprawie zabrała m.in. Isabell Werth (GER), jedna z najlepszych dresażystek świata – zawodniczka mocno skrytykowała tę część pięcioboju nowoczesnego, podkreślając, że nie ma ona nic wspólnego ze jeździectwem, bo sam koń jest tu traktowany jako zwykły środek transportu, a nie wrażliwe stworzenie. Werth uznała też Schleu za ofiarę przyjętych zasad rozgrywania pięcioboju nowoczesnego.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski zobowiązał Międzynarodową Unię Pięcioboju Nowoczesnego (UIPM) do wymiany części skokowej na zupełnie inną konkurencję, co zatwierdzono podczas niedawnych obrad online, do których zaproszono najważniejsze światowe instytucje, zajmujące się pięciobojem nowoczesnym. Tak wówczas wypracowane stanowisko przedstawił Janusz Pyciak-Peciak, prezes Polskiego Związku Pięcioboju Nowoczesnego: „Jest pewne, że w Igrzyskach XXXIV Olimpiady w Los Angeles w 2028 roku w programie rywalizacji w pięcioboju nowoczesnym nie będzie jazdy konnej”. Co warte odnotowania, za najważniejszy argument uznano wysokie koszty uprawiania skoków przez przeszkody, które często przekraczają możliwości finansowe związków narodowych, natomiast zasada losowania koni nieznanych zawodnikom znalazła się na drugim miejscu.