Żywienie: Sieczka jako jedna z pasz objętościowych

Data publikacji: 2015-03-03
konie na padoku

 

Sieczki – nowa moda czy uzasadniony postęp żywieniowy? 

Natura stworzyła konia jako pełnoetatowego roślinożercę. Cały jego przewód pokarmowy jest przystosowany do procesu trawienia, który uwzględnia dużą ilość włókna pochodzącego z pokarmu roślinnego. Pobierane jest ono stale i przez większość doby, ale w niedużych kęsach. Doskonale wiemy, że zdrowe nawyki żywieniowe i odpowiednio skomponowana dieta zapobiega zbędnym nieprzyjemnościom trawiennym. Wpływa na ogólne dobre samopoczucie, świetną sylwetkę, wygląd zewnętrzny oraz wydolność organizmu. W przypadku koni – tylko właściwie dobrana dieta pozwoli unikać bolesnych oraz niebezpiecznych chorób i schorzeń metabolicznych, takich jak kolka, ochwat, mięśniochwat, wrzody, czy biegunka.

 

Karminie koni owsem

Biorąc pod uwagę przebieg udomowienia naszych kopytnych należy sobie uświadomić, że każda zmiana wprowadzana przez człowieka modyfikująca założenia natury ma swoje konsekwencje. Przykładem jest tutaj geneza wprowadzenia ziarna (głównie owsa) do diety koni domowych. Owies wybrano, jako najtańsze, łatwo uprawiane, dające dużo zapału do pracy i powodujące najmniej zgonów podczas skarmiania ziarno dostępne dla rolników (wykorzystywali swoje konie do pracy w polu). Z czasem, gdy zaczęto modyfikować formę wykorzystywania koni i profil hodowlany (sport i rekreacja). Zaczęto przywiązywać większą wagę do tego, w jaki sposób można koniom przedłużyć życie, polepszyć zdrowotność i udoskonalić warunki rozwoju dla osiągnięcia np. najlepszych wyników sportowych. Obserwując konsekwencje żywienia opartego na ziarnie owsa i sianie lub zielonce łąkowej (o okresowej, niestabilnej wartości) zaczęto próbować mieszanie różnych ziaren zbóż i roślin w rozmaitych proporcjach stosując przy tym obróbkę mechaniczną i termiczną, które mają za zadanie zwiększyć strawność paszy. Rozwój nauki pozwolił na sukcesywne wykonywanie badań naukowych i klinicznych dotyczących wpływu poszczególnych składników pożywienia na organizm koni.

 

Jak chciała natura?

Pomimo pewnych zmian, które nastąpiły poprzez adaptację konia do warunków domowych i stosowanych wobec niego praktyk, niewątpliwie najlepsze efekty przynosi odniesienie się do zasad wyznaczonych przez matkę naturę. Stworzyła ona konia, jako roślinożerce o układzie pokarmowym przystosowanym do trawienia głównie pasz włóknistych – objętościowych. Pasze objętościowe, w głównej mierze składają się z węglowodanów strukturalnych, które stanowić powinny największą część diety koni. Trawienie węglowodanów strukturalnych następuje w jelicie grubym podczas fermentacji, którą powodują bakterie zasiedlające ten odcinek jelit. Dzięki temu procesowi powstaje energia. Trawienie trwa długo, a zatem energia uwalniana jest powoli i sukcesywnie. Taki proces powstawania energii u konia jest najbardziej naturalny, nieobciążający dla przewodu trawiennego i niepowodujący nadpobudliwości. 

 

 

Długo i szybko uwalniana energia

Węglowodany strukturalne są podstawą dla zachowania prawidłowego funkcjonowania i zdrowia przewodu pokarmowego u koni, nie należy ich jednak mylić z węglowodanami niestrukturalnymi, które są ich przeciwieństwem. Ta druga grupa zawiera skrobię i cukry, które znajdują się w zbożu. Węglowodany niestrukturalne są trawione z poziomu żołądka i jelita cienkiego, a glukoza powstająca w tym procesie, jest szybko uwalniana i daje „kopa“ do pracy. Jeżeli nie zostanie od razu wykorzystana, wtedy w postaci glikogenu zostaje przechowywana w mięśniach do późniejszego wykorzystania. Niestety zbyt duże rezerwy szybko uwalnianej energii bardzo często przyczyniają się do nadmiernej pobudliwości u koni i powstawania chorób metabolicznych. Aby tego uniknąć należy podawać takie ilości zboża, które pozwolą na szybkie wykorzystanie powstającej w tym procesie szybko-uwalnianej energii. Pamiętajmy o tym, że ziarna zbóż nie są podstawową paszą dla koni, niezbędną do ich funkcjonowania. Ziarna zbóż podajemy tylko koniom, które są w regularnym treningu i wykonują pracę do której potrzebne są dodatkowe źródła energii (rekompensują straty energetyczne przeznaczone na wysiłek fizyczny). Prawidłowa ilość paszy treściwej pozwolą zachować odpowiednią „motywację do pracy“ oraz masę ciała konia sportowego. Niestety pomimo tych „wytycznych“ nadal nie u każdego konia wskazane jest stosowanie ziaren zbóż. 

 

Nadmierna pobudliwość

Konie nadmiernie pobudliwe są często klasyfikowane, jako konie wrażliwe lub z nietolerancją skrobi i cukru, którego największym źródłem jest nic innego, jak ziarno zbóż. Powszechnie stosowana w Polsce monodieta składająca się z siana i owsa jest w tym momencie wyjątkowo niewłaściwa. W takich przypadkach konieczne jest zmniejszenie ilości węglowodanów niestrukturalnych (ziaren zbóż) w diecie i wprowadzenie w to miejsce kalorii pochodzących ze źródeł włókna, jak np. sieczki z traw i lucerny (bardziej odżywcze) lub wysłodki buraczane – u koni w lekkiej i średnio-intensywnej pracy, natomiast kalorii z tłuszczu (oleje roślinne, soja, groch, otręby ryżowe) dla koni o intensywnym i bardzo intensywnym treningu. Jeżeli koń z natury jest dynamiczny, elektryczny, pobudliwy i ciągnie do przodu, należy unikać podawania zbóż jako źródła energii. W innym wypadku może to prowadzić do wielu niebezpiecznych sytuacji i niekontrolowanych zachowań konia.

 

Ilość włókna w diecie, a choroby metaboliczne

Są dwie złote zasady dotyczące zadawania paszy objętościowej – ilość i jakość. Jeżeli którakolwiek z nich nie jest spełniona, wtedy nasz koń nie ma odpowiedniej podstawy żywieniowej. Nie starajmy się usprawiedliwiać zadawania kilku garści siana tym, że „nasze konie nie muszą dostawać więcej, bo nasze siano jest świetnej jakości“, ani nic podobnego. Każdy koń ma potrzebę uzyskiwania pasz objętościowych na poziomie 1,5 – 2% masy swojego ciała. Konie, które zbyt dobrze wykorzystują paszę, czyli mówiąc wprost są za grube mają swoje minimum na poziomie 1,5%.

Jeżeli z jakiegoś powodu ilość pasz objętościowych w diecie naszego konia jest niewystarczająca – nie otrzymuje on ilości na poziomie 1,5 – 2% masy swojego ciała lub pasze objętościowe nie są wysokiej jakości, wtedy bardzo często skutkuje to trwałymi zmianami i chorobami, które są niezwykle bolesne dla samego konia i uciążliwe dla właściciela. Brak wystarczającej ilości wartościowego źródła włókna rozregulowuje prawidłowe funkcjonowanie przewodu trawiennego. Może powodować utratę masy ciała, osowienie, wyjadanie spod siebie „co popadnie“, rozdęty brzuch, wzdęcia, kolki i wiele innych. Jeżeli do tego dojdzie zbyt duża ilość pasz treściwych ostatecznie nasz koń zostanie narażony na powstanie wrzodów, ochwatu, może mieć problemu z utrzymaniem wagi oraz odpowiedniego temperamentu. 

Wpływ na jakość siana ma bardzo dużo czynników atmosferycznych, które często obniżają jego wartość. W przypadkach kiedy jakość siana jest wątpliwa, niewystarczająca lub nasz koń potrzebuje większej wartości odżywczej niż jest mu dostarczana, warto do jego diety dołączyć sieczkę. To samo dotyczy koni, które są bardziej wymagające, czyli gorzej wykorzystują pasze lub mają duże obciążenia treningowe. Sieczka jest bardzo łatwa w podawaniu i chętnie zjadana przez konia. Na rynku znajduje się wiele rodzajów sieczek, dzięki czemu na pewno będzie można znaleźć odpowiednią dla swojego konia. W zależności od składu i dodatków występują sieczki niskokaloryczne, wysokokaloryczne, wysokobiałkowe, z dodatkiem smakowitych aromatów, ziół, biotyny lub probiotyków. Dodatek odpowiednio dobranej do potrzeb konia sieczki sprawi, że nie tylko jego dieta stanie się bardziej wartościowa, odżywcza i smaczna, ale również zachowane zostaną naturalne procesy żywieniowe i zdrowotne organizmu. 

 

 

Wydłużenie czasu przeżuwania pokarmu

Zjedzenie 1kg owsa zajmuje koniowi o masie 500kg średnio ok.10 minut, przeżuwa przy tym ok. 850 razy. Zjedzenie 1kg siana koniowi o tej samej masie ciała zajmie już ok.40 minut, a koń przeżuwa przy tym 3400 razy. Jest to szalenie istotne, ponieważ jeżeli koń nie przeżuwa wystarczająco długo, wtedy nie wytwarza odpowiedniej ilości śliny, która bierze udział w procesie trawienia. Jeżeli w żołądku znajduje się więcej kwasu trawiennego niż śliny – bardzo często prowadzi to do powstawania bolesnych wrzodów w żołądku konia, co z czasem grozi specjalistycznym leczeniem, profilaktyką i żywieniem. By uniknąć przykrych chorób, jak np. wrzody, wystarczy do paszy treściwej dodać garść lub dwie sieczki – to spowoduje, że koń znacznie więcej czasu poświęci na przeżuwanie posiłku oraz wytworzy większą ilość śliny, która wspomoże proces trawienia i złagodzi działania kwasów żołądkowych na ściany żołądka. Z czasem również ustąpi nerwowość podczas pobierania posiłku, na który czekał kilka godzin.

 

 

Zbyt szybko przemieszczająca się duża ilość zboża w przewodzie pokarmowym nie ma czasu się prawidłowo wchłonąć, bowiem trawienie składników zboża następuje częściowo w żołądku, a potem w jelicie cienkim. Problem w tym, że koń nie jest przystosowany do trawienia dużych ilości pasz w żołądku i jelicie cienkim, ponieważ jego naturalne źródło energii, czyli pasze objętościowe ulegają procesom fermentacji i rozkładu w jelicie grubym. Kiedy koń dostaje za dużo ziaren zbóż na odpas, wtedy jego przewód pokarmowy nie jest w stanie wystarczająco długo „przetrzymać“ tego posiłku w odpowiednim dla niego miejscu rozkładu, czyli żołądku i jelicie cienkim. Niestrawione resztki trafiają do jelita grubego w którym ulegają fermentacji – ta natomiast w przypadku zbóż powoduje wytwarzanie się nadmiernej ilości gazów, co prowadzi do bolesnych wzdęć i niebezpiecznych dla życia kolek.

 

 

Sieczki – krok milowy w żywieniu koni

Stosowanie sieczek pomaga nam w utrzymaniu przewodu pokarmowego w odpowiednim zdrowiu, ponieważ zbliża żywienie koni do naturalnego. Wymieszanie sieczki z paszą treściwą spowoduje, że koń będzie dłużej i dokładniej przeżuwał swój posiłek, co pozwoli na lepsze strawienie i wykorzystanie paszy przez jego organizm. Zapewniając koniowi dobową chociażby minimalną zalecaną przez producenta ilość sieczki możemy mieć pewność, ze wszystkie naturalne witaminy i minerały, które się w niej znajdują zostaną zabezpieczone na poziomie podstawowym, dzięki czemu unikniemy podstawowych braków (i ich nieprzyjemnych konsekwencji) co ma często miejsce, z uwagi na jakość dostępnego w naszym kraju siana oraz brak zbilansowanej dawki pokarmowej. Witaminy i minerały zawarte w suszach są naturalne – pochodzą z roślin, z których są zrobione, zatem wchłaniają się w bardzo wysokim stopniu, co jest nieosiągalne w przypadku witamin i minerałów syntetycznych.

 

Sieczka sieczce nie równa

Dopiero od niedawna, na przestrzeni kilku ostatnich lat w Polsce zwiększyła się dostępność gotowych sieczek dla koni. Wraz z postępującymi badaniami uświadomiono sobie, jak ważna jest najwyższej jakości podstawa żywieniowa, czyli pasze objętościowe. Mnogość rodzajów sieczek pozwala nam dobierać w zależności od potrzeb naszego konia w danym okresie lub jego preferencji smakowych. W czasie zwiększonej intensywności treningu, w celu uniknięcia spadku masy często podaje się sieczki wysokokaloryczne i wysokobiałkowe, które wspomogą proces regeneracji mięśni i rozbudowy masy mięśniowej. Takie sieczki, których skład opiera się na lucernie idealnie nadają się również dla koni, które z natury nie potrafią utrzymywać prawidłowej wagi i mają tendencje do chudnięcia. W przypadku koni niejadków, które lubią „powybrzydzać“ stosowane są sieczki z aromatami lub z dodatkiem smakowitych i pachnących ziół, które mają za zadanie zachęcić konia do spożycia posiłku. Konie dotknięte chorobami metabolicznymi, jak wrzody lub ochwat mają również skomponowane specjalne mieszanki z traw i lucerny, które mają za zadanie dostarczanie odpowiedniej ilości składników regulujących pracę przewodu pokarmowego i łagodzące jego przebieg przy zapewnieniu jak największej ilości składników odżywczych.

Reguła jakości potwierdza się w każdej sytuacji – dotyczy to również sieczek. Nim zdecydujemy się na ten odżywczy dodatek w diecie pamiętajmy, aby wybrać taki produkt który ma potwierdzoną jakość. Sieczki przygotowywane według najnowszych technologii są w stanie zachować przeważającą ilość naturalnych składników odżywczych, które znajdują się w suszonych roślinach.

 

Chcąc zapewnić naszemu koniowi, jak największy komfort życia warto na stałe zaplanować jego dietę w oparciu o prawidłowo dobrane sieczki. Jest to rozwiązanie pozwalające zbliżyć żywienie do naturalnego, a zarazem daje nam możliwość sprostania zwiększonym potrzebom pokarmowym, które wynikają z coraz wyższych wymagań sportowych i hodowlanych, które stawiamy swoim koniom.

 

 


fot. foter.com

 


 

 
Autorką artykułu jest: 
Alina Czosnowicz Absolwentka Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, 
Licencjonowany Instruktor Szkolenia Podstawowego PZJ i doradca żywieniowy w firmie HORSI

 

 

 

 

 

 

 

  fot. własność autorki