Grace – ocalony kucyk z niesamowitą wolą walki

Data publikacji: 2018-01-27

 

Dziś Grace jest szczęśliwym koniem, ale niewiele brakowało, by ta historia miała smutne zakończenie. 30 grudnia 2015 roku pracownicy i wolontariusze z amerykańskiego SPCA Horse Rescue pojechali do Miami Gardens, ponieważ otrzymali informację o możliwym znęcaniu się nad zwierzętami. Na miejscu zastali 4 ledwo żywe konie, w tym kucyka, który leżał na ziemi i umierał. Oto niezwykła historia niezwykłego konia!

 

Grace w momencie przyjazdu pracowników ze SPCA Horse Rescue

 

Dyrektorka miejscowego oddziału SPCA, Laurie Waggoner, tak opisała tę sytuację: „Ona była szkieletem. Nie miała mięśni, więc nie potrafiła samodzielnie wstawać. Czekaliśmy na weterynarza przekonani, że trzeba będzie ją uśpić. To było bardzo bolesne”.

Stan Grace był bardzo zły, nie mogła wstawać ani chodzić. Bardzo szybko okazało się, że zwierzę ma w sobie ogromną wolę walki. Pracownicy zabrali ją na ranczo SPCA, a kiedy wypuścili ją z przyczepy, nie poddała się – zaczęła łapczywie jeść. Z tej niesamowitej woli walki wzięło się jej imię – Amazing Grace (Niesamowita Grace).

 

 

Po kilku dniach zdiagnozowano u niej niewydolność nerek, miała również liczne rany. W Nowy Rok zabrano ją do kliniki w Wellington, gdzie zajął się nią dr Scott Swerdlin ze swoim zespołem. Jak powiedział: „Kiedy się u nas pojawiła była kompletnie niedożywiona, a jej stan pogarszał się. Kucykiem zajmowało się sześciu weterynarzy i czterech stażystów. Nasi pracownicy opiekowali się nią, co bardzo jej odpowiadało. Bardzo lubi ludzi”.

Intensywne leczenie zakończyło się już po tygodniu. Grace mogła wrócić na ranczo, gdzie przez kolejne miesiące stopniowo przybierała na wadze. Odzyskiwała również sprawność, bo bez problemu mogła wstawać i chodzić.

 

Grace po zakończeniu leczenia

 

W tej historii pojawiła się też Marilyn Lee, która 4 lata wcześniej adoptowała konia ze SPCA. O Grace dowiedziała się z internetu, ale koń od razu podbił jej serce. Lee prowadzi farmę w Ontario i angażuje się w pomaganie zwierzętom. Sherwood Farm jest otwarte dla każdego zwierzaka po przejściach; mieszkają tam konie, psy, koty, owce i wiele innych. Jak tłumaczy Lee: „Mamy głębokie przekonanie, że wszystkie zwierzęta mają wartość i zasługują na życzliwość oraz godne życie. To napędza naszą działalność”.

Sherwood Farm jest rodzinnym przedsięwzięciem, bo oprócz Marilyn pracuje tam jej córka – Robin Hannah-Carlton, która jest zawodowym jeźdźcem i trenerem. Obie kobiety zachwyciły się historią Grace. Gdy od momentu ocalenia konia minął rok, Marilyn i Robin zabrały Grace do Sherwood Farm.

Okazało się, że Grace bardzo lubi skakać i robi to w piękny stylu, jest odważna i wyjątkowo przyjazna. Obecnie jeździ na niej młoda zawodniczka Abby Banis.

 

Abby i Grace

 

Podczas treningu 

 

Robin uważa, że Grace jest teraz prawdziwą księżniczką na jej farmie. Konik brał już udział w kilku lokalnych zawodach, a wkrótce przyjdzie czas na poważniejsze konkursy. Trzymamy kciuki!

 

 

 

 

fot.. Rachel Sulman & SFSPCA team, tekst i opracowanie: equista.pl