Sprzęt: Wszystko o podkładkach pod siodło

Data publikacji: 2017-01-06
Podkładka pod siodło main fot. Oliwia Chmielewska

 

Wydawać by się mogło, że temat został wyczerpany...Przez producentów, sprzedawców czy samych użytkowników. Rzadko na rynek trafia z tej grupy produkt innowacyjny, a nowopowstałe marki oferują rozwiązania oparte na tych sprawdzonych przez swoich poprzedników. Okazało się jednak, że internet wciąż jest pełen pytań dotyczących...PODKŁADEK POD SIODŁO.

Zacznijmy od podstaw. Chyba każdy pamięta absolutny hit minionej dekady czyli kolorowe, sztuczne futra: na popręg, na nachrapnik, na potylicę, w zasadzie na wszystko ;) Były też gąbki obszyte tym tworem, najczęściej spotykane rozwiązanie w szkółkach jeździeckich. Grube, miękkie jak poducha. W przypadku koni rekreacyjnych lepsze takie wsparcie dla ich pleców niż żadne, pomijając przypadki, gdzie po włożeniu "poduchy" siodło zaczynało niestabilnie lewitować. To rozwiązanie odeszło do lamusa i niech tam zostanie. Jeździectwo poszło naprzód, pod każdym względem.

Drugie popularne rozwiązanie dostępne od wielu lat to podkładki podszyte futrem - sztucznym lub naturalnym. Tu już wachlarz cenowy mamy duży. Skupimy się na modelach, do produkcji których zostało wykorzystane naturalne futro, ponieważ ma ono lepsze właściwości i dłuższą żywotność. Nieprzerwanie na rynku króluje E.A. Mattes, w swojej ofercie wzorowane na ich podkładkach produkty oferuje większość producentów sprzętu jeździeckiego, w tym także nasze rodzime firmy.

Z pozoru konstrukcja wydaje się banalnie prosta: kawałek materiału, wypełnienia i futro. Z każdego "banału" można jednak wypracować coś o naprawdę dużej wartości użytkowej. Tak właśnie zrobił Mattes, który wykorzystując swoje doświadczenie i badania stworzył produkt ponadczasowy. Mimo upływu lat i pojawienia się tańszych "odpowiedników", wciąż ich produkty należą do grupy "bestsellerów". Wykonane z najlepszych gatunkowo surowców oraz z dbałością o precyzję i jakość wykończenia. Naturalne owcze futro umożliwia odprowadzenie nadmiernego ciepła przez materiał wierzchni, a przy odpowiedniej pielęgnacji posłuży wiele lat. Podkładki wyprofilowano anatomicznie tak, by zmaksymalizować ich funkcjonalność i uczucie komfortu dla konia. Inny kształt ma podkładka pod siodła ujeżdżeniowe, a inne pod skokowe! Nie bez powodu od spodu, pośrodku został stworzony niepodszyty futrem "tunel", daje on 100% gwarancje braku niepotrzebnego nacisku na kręgosłup konia w czasie pracy.

 

 

Wśród innych firm uwagę można zwrócić na firmę Kentaur, której podkładka posiada dobrze zaprojektowany system korekcyjny (Mattes w standardzie nie ma takiej możliwości! Wersje z korekcją to osobne modele - uwaga dla planujących zakup).

 

Podkładka Kentaur z systemem korekcyjnym:

 

 

Z polskich marek wyróżnić należy Torpol, który oferuje podkładki dodatkowo emitujące pole magnetyczne. 10 neodymowych biostymulatorów magnetycznych o mocy 3650 gaus każdy, zostało umieszczonych wzdłuż linii kręgosłupa. Pole magnetyczne wpływa na rozszerzenie naczyń krwionośnych, umożliwiając szybszą regenerację po wysiłku, a także zwiększając elastyczność mięśni grzbietu w czasie pracy.

 


 

Innym rozwiązaniem są podkładki wykonane z materiałów typu "memory foam". Opisywaliśmy to tworzywo bardziej szczegółowo w zeszłym roku. Zapewnia dobre dopasowanie do grzbietu konia, a także równomierne i stabilne rozłożenie ciężaru siodła. Jako nowość w tej klasie możemy uznać, zdobywające coraz większą popularność w Polsce, produkty firmy Ogilvy. Zdobione charakterystycznym pinem, oferują wysoką jakość i szeroką gamę personalizacji. W standardowym modelu Memory Foam Half Pad do wyboru mamy dwie grubości pianki, dostępna jest też nowsza odsłona o nazwie Gummy HalfPad, gdzie przy zachowaniu wszystkich właściwości sprawdzonej klasyki, użyta została pianka o większej gęstości, dzięki czemu możliwa była redukcja jej grubości (z tego rozwiązania korzysta m.in. Kevin Staut). Każdy model do nabycia w dwóch wersjach: dedykowanej pod siodła ujeżdżeniowe oraz skokowe.

 

Podkładka Ogilvy 

 

Co jeszcze można znaleźć na sklepowych półkach? Warta uwagi jest propozycja firmy Equiline. Podkładka TECNO AIR podczas testów wykazała w elektronicznych pomiarach do 30% zredukowany nacisk jaki wywiera jeździec, zarówno podczas jazdy płaskiej jak i skoków. Ta kilkuwarstwowa konstrukcja jest zatem rekomendowana jako rozwiązanie, które sprawdzi się w każdej dyscyplinie. Najbliżej grzbietu konia znajduje się materiał tecnocoolmax, który zapewnia bardzo dobrą oddychalność, a także jest szybkoschnący i dobrze odprowadza pot na zewnątrz, co zwiększa komfort użytkowania. Paddingshell to włókna o specjalnej perforowanej strukturze, znajdują się w środkowej części, między dwiema skrajnymi warstwami. Odpowiadają przede wszystkim za absorpcję wstrząsów i równomierne rozkładanie ciężaru, odkształca się pod wpływem nacisku, by po jego ustąpieniu natychmiast powrócić do pierwotnego kształtu. Na wierchu mamy bardzo odporną na uszkodzenia membranę. Podkładka jest wyjątkowo lekka, ma świetną cyrkulację powietrza, łatwo utrzymać ją w czystości, a przy tym jest wytrzymała. Konstrukcja oraz jakość wykończenia nie pozostawiają wątpliwości, że mamy do czynienia z produktem dla najbardziej wymagających.

 

 

Na sam koniec ciekawy projekt innego włoskiego producenta, którego marka nie jest w Polsce znana szerszej grupie odbiorców. Oferta AVIA pierwotnie była skierowana przede wszystkim do zawodników dyscypliny sportowych rajdów długodystansowych. Obok praktycznego zastosowania, głównym walorem jest wytrzymałość. Podkładki wykonane są z wykorzystaniem włókien TECNO, a także materiału MEMORY FOAM, do tego podszyte naturalnym futrem - łączą w sobie atuty wszystkich opisanych wyżej propozycji.

 

 

Należy pamiętać o uwzględnieniu podkładki przy dopasowywaniu siodeł (jeśli chcemy z niej korzystać). Każda podkładka, w mniejszym lub większym stopniu wpływa na przestrzeń między kłębem, a łękiem. W niektórych przypadkach może się okazać, że idealnie dopasowane do grzbietu siodło jest za wąskie przy użyciu podkładki. W drugą stronę, jeśli mamy siodło, które jest nieco za szerokie, podkładka może pomóc wyeliminować ten problem.
 
 
 

 


 

 Autorką artykułu jest 
Sonia Szczęsna, absolwentka Wydziału Zastosowań Matematyki i Informatyki, warszawskiej SGGW, z końmi związana od kilkunastu lat, a od kilku zajmująca się sprzedażą 
i doradztwem w zakresie
sprzętu jeżdzieckiego. Sonia ma wiele pasji, jedną 
z nich są innowacje stosowane w jeździectwie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 fot. materiały prasowy